Dorota Szelągowska bez wątpienia jest jedną z najbardziej lubianych osób w show-biznesie.
Jej programy cieszą się dużą oglądalnością, a już za niedługo startuje z kolejnym projektem. W nowym formacie będzie remontować domy i mieszkania osobom, które poświęciły życie dla innych. Niestety, dobra passa Doroty została przerwana. Wszystko za sprawą ostatniej kampanii, w której wzięła udział. Szelągowska została twarzą linii kosmetycznej znanej marki. Gdy pokazała zdjęcia zza kulis, rozpętała się burza, a ona sama została oskarżona o promowanie kosmetyków testowanych na zwierzętach. Dziennikarka natychmiast zareagowała na negatywne komentarze i opublikowała specjalne oświadczenie. „NIVEA tak jak i wiele innych marek, dystrybuuje swoje kosmetyki na rynek chiński.Niestety chińskie prawo, w przypadku niektórych produktów, wymaga przeprowadzenia testów na zwierzętach (...) Marka już od kilkudziesięciu lat pracuje nad alternatywnymi metodami badań produktów i dokłada wszelkich starań, aby przekonać również chiński rynek do ich stosowania, mając na tym polu duże osiągnięcia” – zapewniła fanów na swoim Instagramie Dorota. Jej tłumaczenia przyniosły jednak odwrotny skutek, a internauci dali upust swojemu niezadowoleniu. „Czyli kosmetyki I tak są testowane, a takie teksty to po prostu próba wybielenia firmy”, „Pani Doroto z wielką sympatią oglądam Panią w tv. Natomiast powyższe oświadczenie jest mydleniem oczu konsumentów, którzy nie uznają za etyczne testowania na zwierzętach kosmetyków”, „Słabo, słabo” – komentowali. Myślicie, że Dorota podejmie kolejne kroki i wycofa się z promocji marki?


***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








