Reklama
Reklama

Dominika Ostałowska i Robert Gonera: Oto prawda o ich relacjach!

Nie ominęli życiowych raf. Oboje mają na swoim koncie traumy rozstań i walkę z chorobą. Może dlatego tak doskonale się rozumieją...

Spotkali się niemal dwie dekady temu na planie "M jak miłość" i z miejsca szczerze polubili. Dominika Ostałowska (49 l.) do dziś gra Martę Mostowiak. Robert Gonera (51 l.), jej serialowy mąż, jakiś czas temu zniknął z produkcji.

Aktor zdradził, że chętnie by do niej powrócił, choćby dlatego, by znów więcej czasu spędzać z przyjaciółką. - Jest znakomitą aktorką i kochaną osobą - komplementował niedawno.

"Dobremu Tygodniowi" udało się porozmawiać z Dominiką.

- Ja również z rozrzewnieniem wspominam naszą pracę i wspólny wątek w serialu. Darzę Roberta ogromną sympatią. Mieliśmy okazję spotkać się, gdy "M jak miłość" dopiero startowało, więc mam wyjątkowy sentyment do tego czasu - mówi dziennikarzom "DT" z radością.

Reklama

Nie brakowało zabawnych sytuacji. Między aktorami od razu wyczuwało się chemię. Widzowie często mylili fikcję z rzeczywistością.

- Kiedy grani przeze mnie i Roberta bohaterzy przeżywali kryzys w związku, dostaliśmy na przykład zaproszenie od właścicieli pewnego pensjonatu w górach. Pisali, że czeka na nas pokój, żebyśmy przyjechali wraz z "synem", a na pewno uda nam się odbudować naszą relację - opowiada ze śmiechem.

Łączy ich nie tylko zawodowa pasja, ale i trudna przeszłość.

- Niedawno mieliśmy się okazję się zobaczyć i myślę, że to spotkanie było dla nas obojga bardzo sympatyczne. Jest coś takiego, że jeśli ludzie mają podobną energię, lubią się, to ich do siebie ciągnie i nawet gdy się długo nie widzieli, szybko znajdują wspólne tematy - tłumaczy w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" Dominika.

I rzeczywiście, zarówno jej, jak i Gonery, nie omijały życiowe rafy. Odkąd rozpadło się jej małżeństwo z Hubertem Zduniakiem, samotnie wychowuje syna. Długo walczyła z traumami dzieciństwa.

- Umiem świetnie mieścić czyjąś złość, ale mojej chyba nikt nie pomieścił. Więc nauczyłam się ją tłumić absolutnie, do bólu - wyjaśniała.

Robert ma na koncie dwa rozwody. Ze związku z Jolantą Fraszyńską doczekał się córki Nastki, z małżeństwa z Karoliną Wolską - dwóch synów.

Miał również poważne problemy ze zdrowiem, które rzuciły cień na jego karierę.

Był moment, gdy praktycznie nie zarabiał, a nawet nie wiedział, gdzie spędzi kolejną noc. Media plotkarskie donosiły o załamaniu nerwowym, problemach z alkoholem.

- Normalnej rodziny, relacji ze światem, kontaktu z dziećmi nikt już mi nie odda - mówił gorzko.

Dominika deklaruje, że chętnie z nim wystąpi.

- Mogę zapewnić, że bardzo mu kibicuję, bo jest fantastycznym aktorem. Niestety, miał przestój, chciałabym, żeby miał okazję jak najwięcej pracować w ciekawych projektach, bo zwyczajnie na to zasługuje - podkreśla.

Ma nadzieję, że wkrótce spotkają się na planie i będą mieli więcej okazji, by nadrobić czas i jak przed laty cieszyć się swoim towarzystwem.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Ostałowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy