Reklama
Reklama

Doda ukarana mandatem

Za łamanie przepisów piosenkarka ukarana została mandatem drogowym w wysokości 200 zł. "To, co robiła ta kobieta, to istny horror" - mówi świadek zdarzenia.

Dorota Rabczewska, odkąd weszła w posiadanie swojego porsche carrera, igra z życiem. Kilka dni temu jadąc z Warszawy do Gdańska, na drodze w okolicy z Miłomłyna koło Ostródy, wyprzedzała kolumnę samochodów w miejscu niedozwolonym - donosi "Fakt".

Wg świadków, Doda przejechała linię ciągłą, a jadące z naprzeciwka auta dosłownie "spychała do rowu".

Właściciel pomocy drogowej i jednocześnie świadek zdarzenia, twierdzi, że to, co wyprawiała Doda na szosie, nie mieści się w głowie: "To istny horror" - mówi w rozmowie z gazetą.

Reklama

Inny ze świadków, kierowca tira Waldemar Pałkowski mówi, że piosenkarka pędziła "na złamanie karku": "Wiedziałem, że to ona, bo znam ten samochód z różową tapicerką" - wyjaśnia.

Pokazówkę Rabczewskiej zarejestrowały kamery i Doda zatrzymana została przez nieoznakowany patrol policyjny - dostała mandat 200-złotowy i jeden karny punkt.

Doda nie jest pierwszą polską gwiazdą, która wykazała się bezmyślnością za kółkiem.

Niedawno donosiliśmy o Ani Dereszowskiej, która swój samochód zaparkowała na wysepce, blokując przejazd innym autom i utrudniając przejście pieszym. Aktorka ukarana została mandatem. Nie pomogło znane nazwisko, zalotne spojrzenia, piękny uśmiech.

Błyskotliwością w parkowaniu wykazały się również Justyna Steczkowska i Weronika Książkiewicz, które swoje cacka parkowały... na przystankach autobusowych.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama