Reklama
Reklama

Dariusz Gnatowski nie żyje. Lekarz wyjawił, jak wyglądały ostatnie chwile aktora!

Dariusz Gnatowski (†59 l.) zmarł nagle, co wstrząsnęło całą Polską. Lekarz z krakowskiego szpitala ujawnia, jak wyglądały jego ostatnie chwile. Coś przerażającego...

Śmierć aktora była ogromnym szokiem dla wielu. Fani uwielbiali go m.in. za rolę Arnolda Boczka w "Świecie według Kiepskich". 

Nie było tajemnicą, że Gnatowski od lat zmagał się z cukrzycą, która mocno utrudniała mu życie. 

Nikt jednak nie spodziewał się, że najgorsze przyjdzie tak szybko. 

Media dowiedziały się, że aktorowi zrobiono test na obecność koronawirusa i wynik był pozytywny. 

Lekarz z krakowskiego szpitala wyjawił "Super Expressowi", w jakim stanie Gnatowski do nich trafił. 

"Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł. To była bardzo trudna, bardzo żmudna akcja reanimacyjna, ogromny wysiłek lekarzy i pielęgniarek, którym bardzo dziękuję, bo włożyli mnóstwo serca, mnóstwo energii, by uratować Darka Gnatowskiego, niestety nie skończyło się to optymistycznie i Darka żegnamy" – mówi  Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie.

Jego ostatnie chwile były przerażające. 

Reklama

Lekarz nie chce wdawać się w szczegóły, ale już to, co wyjawił, przyprawia o dreszcze! 

"Każda osoba, nawet publiczna, ma prawo do pewnej sfery prywatności, nie chciałbym wchodzić tutaj w szczegóły. 

Mogę powiedzieć tylko, że trafił z bardzo ciężką niewydolnością oddechową, z potężnym obrzękiem i to był naprawdę bardzo ciężki stan i mimo naszego wysiłku nie udało się go uratować" - dodał. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama