Jak relacjonuje "Rewia", Michał wszedł z dwoma ogromnymi bukietami kwiatów na rękach: jeden przeznaczony był dla narzeczonej, drugi dla jej ojca. Po ich wręczeniu padł przed księciem na kolana, prosząc o rękę Anki.
Jej samej na palec wsunął pierścionek z ogromnym brylantem. Para następnie udała się do Ewy Komornickiej, mamy aktorki, wdowy po Stanisławie Komorowskim, który zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej - Michał także ją poprosił o rękę córki.
Zaręczynami najstarszego syna są zachwyceni państwo Niemczyccy. Zbigniew Niemczycki nie może pozwolić, by rodzinną fortuną wartą półtora miliarda złotych zarządzał ktoś obcy. Dlatego stara się dobrze przygotować do pracy w biznesie swoich trzech synów.
Michał odebrał staranne wykształcenie w Stanach, studiował m.in. marketing i zarządzanie. Od trzech lat pracuje w firmie ojca, działającej m.in. na rynku farmaceutycznym, hotelarskim i lotniczym. Jest prawą ręką ojca. Podobnie jak on potrafi nie tylko handlować samolotami, ale także je pilotować.
Dotąd w relacjach z kobietami był nieufny. Kilka lat temu, kiedy został aresztowany w USA, rzuciła go dziewczyna. Od tamtej pory nie mógł się otrząsnąć. Annę poznał na balu u księcia Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego i Dominiki Kulczyk-Lubomirskiej wydanym z okazji 10. rocznicy ich ślubu.
Katarzyna Frank-Niemczycka rozwojem wypadków jest zachwycona. "Pasują do siebie. Tworzą wspaniałą parę. Mają wspólne zainteresowania. Oboje są takimi troszkę artystycznymi duszami. Wydaje mi się, gdy na nich patrzę, że są szczęśliwi" - wyznała w jednym z wywiadów.
Ślub pary będzie kolejnym towarzyskim wydarzeniem roku - same przygotowania zajmą wiele miesięcy. "Najbliższa rodzina to kilkadziesiąt osób. Mój dziadek, Roman Czartoryski, miał jedenaścioro rodzeństwa. Ojciec - siedmioro. Kuzynów mam w każdym zakątku świata. Rodzina to wielka siła" - mówi Anna.
Niemczyccy mają natomiast wielu wpływowych przyjaciół...
MP
39/2012
