Cugowski, Majewska, Rodowicz narzekają na niską emeryturę. Prezes ZUS: "Trzeba płacić składki"
Gwiazdy często narzekają na swoją emeryturę. Można mieć wrażenie, że nie muszą martwić się o swoje fundusze "na stare lata". Okazuje się jednak, że często wysokość ich świadczeń jest naprawdę szokująca! Jakiś czas temu Marek Piekarczyk poinformował np., że otrzyma... 7 zł. Teraz o całej sprawie wypowiedziała się prezes ZUS-u.
Nie wszystkie gwiazdy myślą o tym, by zadbać również o swoje fundusze na emeryturze. Często podpisują umowy zlecenia lub umowy o dzieło i nie liczą się z tym, że bez odkładania pieniędzy, po zakończeniu kariery nie będzie czekać na nich zawrotna kwota.
Co jakiś czas słyszy się, jak celebryci narzekają na wysokość swoich stawek. Nieco humorystycznie do całej sprawy podszedł Marek Piekarczyk, który niedawno wyjawił, że mimo że na emeryturę się nie wybiera, to gdyby teraz zakończył karierę, otrzymałby zawrotną kwotę - 7 złotych i 77 groszy.
Jakiś czas temu o świadczeniach mówiła również Krystyna Loska, która po ponad 30 latach przepracowanych w Telewizji Polskiej otrzymuje niewiele ponad tysiąc złotych.
Niedawno w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Cugowski przyznał, że wciąż pracuje i nie wyobraża sobie życia bez koncertowania. Muzyk wyjawił, że z ZUS-u otrzymuje tysiąc złotych. Nieco lepiej sprawa ma się u Maryli Rodowicz, która wyjawiła, że otrzymuje około 1670 zł miesięcznie.
Na kokosy nie może liczyć także Alicja Majewska, która co miesiąc dostaje nieco ponad tysiąc złotych. Odpowiedź na wszystkie bolączki ma profesor Gertruda Uścińska. Prezes ZUS podkreśliła, że wszystko wiążę się z płaceniem składek.
Profesor podkreśliła, że trzeba płacić składki, by budować kapitał emerytalny.
Jak myślicie, czy artyści wezmą to sobie do serca?
Zobacz też:
Cleo pokazała zdjęcie babci. Uderzające podobieństwo!
Marek Piekarczyk pokazał, ile wynosi jego emerytura. Za to na pewno nie przeżyje
