Portal "Us Weekly" donosi, że 19-letni syn gwiazdora, Jerry Greer, od niedzieli nie dawał znaku życia. Zaniepokojeni bliscy zgłosili jego zaginięcie na policji.
W poniedziałek, 11 lipca, otrzymali smutną wiadomość - chłopak został znaleziony martwy nad Jeziorem Kentucky w stanie Tannessee. Media informują, że dzień wcześniej wraz z przyjacielem pływał łodzią pneumatyczną i wtedy musiało dojść do nieszczęśliwego wypadku.
Agent Craiga Morgana w jego imieniu podziękował wszystkim, którzy modlą się za jego rodzinę. "Rodzina Craiga jest wdzięczna za chęć pomocy oraz dobre słowo. Proszą jednak o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie".
