Tygodnik "Na Żywo" dowiedział się, że dziewczynka naśladuje swoją znaną mamę we wszystkim. Szczególnie polubiła jej...
"Moja córka rysuje sobie ręce, bo też chce mieć 'dziary'. Patrzę na nią i mówię: 'weź, proszę cię, przestań!'" - opowiada wokalistka.
Choć zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będzie klasyczną matką Polką, to zachowanie córki zmusiło ją do refleksji. Choćby dlatego, że wie najlepiej, jak łatwo od rysunku na ciele zboczyć w inne, niebezpieczne rejony - choćby narkotyki.
Agnieszka zapewnia, że ten etap ma już dawno za sobą i nie popala nawet trawki. Ze swoich tatuaży jest jednak dumna. Gdy media obiegła informacja, że zamierza je usunąć, natychmiast zaprzeczyła.
"Kocham swoje 'dziary'. Niczego nie usuwam, teraz będę pracować nad nogą" - zapowiedziała i powiększyła swoją kolekcję trzynastu tatuaży o następny.
Mała Esia pójdzie w ślady mamy?
Zobacz również:
