"Kevin sam w domu": kultowy film uwielbiany przez widzów
"Kevin sam w domu" to uwielbiany przez widzów film przestawiający perypetie 8-letniego Kevina McCallistera (w tej roli Macaulay Culkin), który na święta Bożego Narodzenia został sam w domu w Chicago. Jego rodzina wyleciała do Paryża i zapomniała o nim. Tymczasem domem, w którym mieszka malec, zaczynają interesować się miejscowi złodzieje: Harry (Joe Pesci) i Marv (Daniel Stern). Sprytny 8-latek udaremnia im kradzież, stosując samodzielne pułapki i staje się bohaterem.
Nie da się ukryć, że Kevin podbił serca Polaków i co roku film o jego perypetiach emitowany jest w Polsacie, a produkcja stała się swego rodzaju wigilijną tradycją. Mało osób wie, że dom, w którym zostało nakręcone większość scen, istnieje naprawdę, a sam odtwórca głównej roli miał w planach go kupić.
Oto co miał zamiar w nim zrobić.
Macaulay Culkin chciał kupić kultowy dom z filmu. Miało w nim powstać coś wyjątkowego
Macaulay Culkin w show-biznesie obecny jest od lat, jednak to właśnie "Kevin sam w domu" jest filmem, dzięki któremu jest znany na całym świecie. Od premiery minęło ponad 30 lat, jednak filmowy gwiazdor nie kryje, że do dziś najwięcej widzów kojarzy go właśnie z tej produkcji.
Artysta przyznał, że wcielenie się w rezolutnego chłopca było dla niego z jednej strony przepustką do wielkiego świata, a jednocześnie gorzkim doświadczenie. Po latach jednak miał nawet zamiar kontynuować przygodę z perypetiami McCallistera i planował kupić imponujący dom, w którym rozegrano większość scen.
Jak sam podkreślił, miał zamiar w posiadłości stworzyć prawdziwy dom rozrywki, gdzie fani produkcji mogliby wcielić się w postacie z filmu i na własnej skórze przeżyć świąteczną przygodę.
Ostatecznie artysta zrezygnował z tego pomysłu, a dom znajdujący się w Stanach Zjednoczonych swego czasu można było nawet wynająć.
Film "Kevin sam w domu" będziecie mogli obejrzeć już 24 grudnia o godzinie 20:00 na antenie Polsatu!
Przeczytajcie również:
