Filip Chajzer od kilku lat pnie się po szczeblach kariery w TVN. Syn ambasadora proszku do prania zaczynał jako reporter, który w swych materiałach kpił chociażby z blogerów modowych.
Celebryta w swoich social mediach kreuje się na osobę pomagającą potrzebującym. Oczywiście nie zapomina każdego tego typu działania odpowiednio nagłośnić. Jakiś czas temu Edward Miszczak zaproponował mu prowadzenie show "Mali giganci". W najnowszej ramówce spełnia się jako gospodarz kontrowersyjnej i mocno krytykowanej "Hipnozy". Najwyraźniej szefowie stacji uznali, że Chajzera nigdy za wiele. Ostatnio niespodziewanie pojawił się w "Dzień Dobry TVN", gdzie zastąpił Marcina Prokopa. Po pierwszym odcinku facebookowy profil śniadaniówki zalała fala krytyki. Nam przypomniało to czasy, gdy prowadzącą była Jolka Pieńkowska.
Co najbardziej zdenerwowało widzów? Oczywiście zamiana Prokopa na Chajzera juniora. "Dorota bez Prokopa nie istnieje. Chajzer to totalny i zmanierowany dzienikarzyna, który wybił się przez ojca. Bez jego ojca byłby nikim. Szkoda, nie oglądam już Was. Dorota i Marcin tworzyli duet niezastąpiony"
"Brakło Marcina Prokopa i od razu awaria na łączach. Marcina nikt nie zastąpi. Taki duet jest nie do zastąpienia!"
"Sorry, ale dla mnie Chajzer to taki 'pajac na sprężynie' robiący za dziennikarza i niby celebryta.Fatalnie się oglądało!"
"Zero jakiegokolwiek warsztatu. Robienie z siebie małpy to nie dziennikarstwo"
Chajzer nadaje się do kręcenie karuzeli co najwyżej" - krytykowali internauci.
Oczywiście były też osoby, którym popisy Chajzera się spodobały, ale większość wyrażała jednak nadzieję, że Marcin szybko wróci.Lubicie Filipa?
