Reklama
Reklama

Cezary Pazura idzie na wojnę z Karoliną Korwin Piotrowską! "Jej działalność to nowa forma nierządu"

Cezary Pazura (52 l.) atakuje na swoim fanpage'u Karolinę Korwin Piotrowską, zarzucając dziennikarce, iż "w swej działalności dopuszcza się praktyk haniebnych, perfidnych i wybitnie nieludzkich".

Cezary Pazura (52 l.) atakuje na swoim fanpage'u Karolinę Korwin Piotrowską, zarzucając dziennikarce, iż "w swej działalności dopuszcza się praktyk haniebnych, perfidnych i wybitnie nieludzkich".

Pazurowie w ostatnim czasie toczą wojny i wojenki nie tylko z tabloidami, ale i z poważniejszymi tygodnikami opinii.

Aktor ma żal, że media absorbują bardziej jego wpadki, występy na promocjach ekskluzywnych garnków za kilka tysięcy złotych, "operacje" żony Edytki niż "wysokich lotów" sztuka kabaretowa.

Samej Korwin Piotrowskiej Pazura zarzuca, iż jest hubą, wysysa soki ze sławnych i bogatych, zarabiając przy tym i czyniąc ze swojej działalności religię. W swoim wpisie idzie dalej i nazywa ją wprost "matką polskiego hejtu" i "medialnego magla".

Reklama

"Ta Pani nigdy nie skalała się normalną pracą. Nie ma pojęcia co to znaczy napisać piosenkę, a potem ją wykonać. Nie wie co to praca nad rolą, czy występ w teatrze. To zamknięte dla niej rewiry" - uważa.

Książkę, którą Korwin napisała, określa mianem "pułapu jej osiągnięć".

"Świeci światłem odbitym i wmawia wszystkim, że to co najmniej halogen. Sama nie stworzyła nic oryginalnego. Po prostu nie stworzyła nic oprócz plotek, zadymy i smrodu..." - wymienia Pazura.

Żali się, że krytyka Karoliny Korwin Piotrowskiej nie tylko podcina mu skrzydła, ale i okrada z pieniędzy. W jaki sposób?

Zdaniem aktora artysta żyje z sympatii widzów, na którą pracuje w pocie czoła. Każda więc próba deprecjonowania jego talentu, dorobku i twórczego wysiłku jest próbą pozbawienia go środków do życia.

"Nie dam szans żadnemu indywiduum, żeby decydowało o moich losach. To ja budowałem swój świat i nikt nie ma prawa mi go niszczyć. Pani Korwin Piotrowska z niszczenia i opluwania ludzi usiłuje zrobić religię i posłannictwo, ale ZŁO nie może się tak panoszyć! Nie godzę się na takie praktyki, bo uważam je za bardzo szkodliwe".

Na koniec Pazura sugeruje, że Korwin Piotrowska jest "prostytutką", a jej działalność "nową formą nierządu".
"Prostytutka bierze pieniądze za to, że robi komuś dobrze. Korwin-Piotrowska zaś za to, że robi źle! Refleksja wskazana. Niestety 'wypieki' Pani Karoliny cuchną. A odór ma to do siebie, że zabija smak i powonienie" - kończy.



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Cezary Pazura | Karolina Korwin-Piotrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama