Imieniny Anny Komorowskiej co roku są okazją dla całej rodziny i przyjaciół Komorowskich do spotkania w Budzie Ruskiej.
W zeszłym roku z powodu pandemii impreza nie była tak okazała. Teraz była para prezydencka postanowiła sobie to odbić.
Do Budy Ruskiej zjechały tłumy gości, zasypując byłą pierwszą damę masą prezentów. Anna Komorowska witała wszystkich z otwartymi ramionami.
Komorowscy mieli podwójny powód do świętowania
Okazuje się, że imieniny nie były jedynym powodem do świętowania. Bronisław Komorowski wyjawił w "Super Expressie", że i on tego dnia świętował swoje... 70. urodziny.
"To było nietypowe, bo żona obchodziła imieniny, a ja 70. rocznicę urodzin, które były 4 czerwca, ale dopiero teraz wyprawiliśmy przyjęcie. Wszystko miało więc wymiar podwójnej uroczystości" - wyjaśnił Komorowski w "Super Expressie".
Za organizację hucznego przyjęcia zabrał się były prezydent. Okazało się, że Bronisław w tej roli sprawdził się świetnie...
"Była impreza, goście, wszystko się udało" - cieszy się w "Super Expressie".
Tabloid zapytał też, jaki prezent były prezydent sprawił żonie. Okazuje się, że Anna Komorowska nie dostała żadnego podarku. Dostała bowiem coś lepszego - samego męża.
Jak pochwalił się w tabloidzie, to on jest dla żony najlepszym prezentem!
Zobacz także:
Najsmutniejsze urodziny Kraśki od lat. Żona wszystko potwierdziła
Poważne zarzuty pod adresem "nowego faceta" Cichopek. Hakiel już zaalarmowany!
Żałoba w TVN. Gwiazdy stacji ZDRUZGOTANA! "Ogromna strata"
