Brad Pitt znów wrócił od łask show-biznesu. Po bardzo szczerym wywiadzie na łamach magazynu "GQ" i przyznaniu się do problemów z uzależnieniem kariera aktora wróciła na właściwe tory, a ten ponownie jest rozchwytywanym artystą.
Już wkrótce w kinach premierę będzie miał film z 58-latkiem w roli głównej. "Bullet Train" opowiada o perypetiach pechowego zabójcy (w tej roli właśnie będziemy mogli zobaczyć Pitta), który pragnie w spokoju wykonywać swoją pracę. Niestety nic nie wskazuje na to, że jego los się odmieni, a sam bohater musi zmierzyć się z najszybszym pociągiem świata, z którego wcale nie tak łatwo się wydostać.
Obok Brada w produkcji pojawi się również Sandra Bullock, a za reżyserię odpowiada David Leitch, znany z filmów tikach jak: "Deadpool", "John Wick", czy "Atomic Blonde".
Niedawno ruszyła trasa promocyjna produkcji, a ekipa filmu pojawiła się w Berlinie. Były mąż Angeliny Jolie pojawił się na czerwonym dywanie w oryginalnej kreacji.
Brad Pitt w spódnicy chwali się łydkami na premierze filmu!
Brad Pitt zawitał do Europy i robi wszystko, by zwrócić uwagę na film, w którym wystąpił. W Berlinie przechadzał się po czerwonym dywanie w osobliwym stroju. Aktor na promocję produkcji przywdział na siebie brązową spódnicę midi z lnu. Przy okazji 58-latek wyeksponował swoje umięśnione i wytatuowane łydki.
Do stylizacji dobrał różową koszulę i marynarkę do kompletu. Całość stroju uzupełnił skórzanymi butami, wisiorkiem i ciemnymi okularami.
Zobaczcie sami, jak się zaprezentował.
Robi wrażenie?
Zobaczcie również:
Brad Pitt pozwał Angelinę Jolie. Aktorka zawarła umowę z Rosjanami
Brad Pitt szukał przez rok skarbu w swojej posiadłości. Efekty?
