22-latka z Żor jest przykładem na to, że znane nazwisko nie zawsze otwiera wszelkie drzwi. Choć próbowała zdawać do kilku państwowych szkół teatralnych w Polsce, wszędzie odprawiano ją z kwitkiem. Dziś nie jest już zainteresowana studiowaniem aktorstwa.
"W różnych szkołach dochodziłam do ostatnich etapów egzaminów. Ale za każdym razem, już na samym końcu, powijała mi się noga" - żali się siostra Soni na łamach "Twojemu Imperium".
"W którymś momencie powiedziałam sobie, że próbuję ostatni raz, żebym nigdy nie miała do siebie żalu, że zbyt szybko się poddałam. Tak uczyniłam i dostałam kolejne potwierdzenie, że to nie dla mnie. Nie chciałam być amatorką, dlatego zamierzałam skończyć tę szkołę. Ale nic na siłę. Ten etap jest za mną, nie zostanę magistrem sztuki".
Bohosiewicz z wykształcenia rezygnować jednak nie planuje. Niezbędny "papierek" zdobędzie w... Krakowie.
"Ponieważ doszłam do wniosku, że trzeba mieć wykształcenie wyższe, poszłam na prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. I na razie idzie mi bardzo dobrze" - mówi.
Prawo na UJ? Maja chyba nie jest najlepszą reklamą dla krakowskiej uczelni...
Zobacz również:
