30-letni aktor, któremu popularność przyniósł serial "BrzydUla", ma problemy z angażem do nowych ról. Jak pisze magazyn "Świat&Ludzie", powodem jest jego szczupła sylwetka. Jeden z kolegów aktora zdradza tygodnikowi kulisy castingu, na którym pojawił się Filip:
- Zdążył wejść i od razu mu podziękowano - opowiada. - Usłyszał, że jest zdecydowanie za chudy. Ponadto powinien wyćwiczyć sobie mięśnie.
Sam Bobek zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Obiecuje, że zrobi wszystko, by "nie stracić tego, co już osiągnął":
- Staram się przytyć, ale to wcale nie jest łatwe. Miałem taki okres w życiu, kiedy byłem pulchną kulką. Ale wyrosłem. Od tego czasu mam bardzo szybką przemianę materii, dlatego co drugi dzień chodzę na siłownię i pracuję nad masą. Staram się również jeść regularne posiłki, co dwie, trzy godziny - tłumaczy.
Czy Filip rzeczywiście powinien przytyć?
