Blanka Lipińska i Baron (sprawdź!) są aktualnie najgorętszą parą w polskim show-biznesie. Na ich temat mówi się bardzo dużo i to nie zawsze dobrze. Ostatnio w sieci aż zawrzało, jak pojawił się news, że autorka powieści erotycznych jest piekielnie zazdrosna o swojego chłopaka i nie odstępuje go na krok. Fanki nawet zaczęły jej radzić, że musi trochę się opanować, aby nie popaść w paranoje.
Na całe szczęście już kilka tygodni temu przed naszą kamerą okazało się, że autorka "365 dni" (sprawdź!) ma pełne zaufanie do swojego mężczyzny i nie biega wszędzie za nim. "Od początku miałam stuprocentowe zaufanie do Barona. Nie wchodzę w relację, jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości. Muszę mieć zaufanie, bo stanowi to dla mnie poczucie bezpieczeństwa. Jak on jechałby na koncert, a ja miałabym się przez te trzy dni zastanawiać, co on robi, to kota bym dostała. Nigdy nie sprawdziłam nawet jego SMS-ów. Znamy swoje piny do telefonów od zawsze i pomaga mi to tylko wtedy, jak mam wpisać coś w nawigację" - mówi nam Blania. Przy okazji rozmowy dowiedzieliśmy się też, czy gwiazda boi się, że zostanie zamieniona na lepszy model. Skomentowała to jednym zdaniem. "Jak jedziesz porsche, to nie zamieniasz na malucha" - podsumowała Lipińska z uśmiechem. Miejmy nadzieję, że sielanka pomiędzy nimi będzie trwała wiecznie. Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:
Zobacz również:
