Jakiś czas temu opisywaliśmy trudną sytuację, w jakiej znalazła się Hanna Polk (49 l.), była żona znanego aktora.
Po śmierci jej drugiego męża kobieta wpadła w kłopoty finansowe. Mieszkanie było obciążone kredytem hipotecznym, którego nie była w stanie spłacić. Hanna zmuszona została do jego sprzedaży. Pieniędzy zostało niewiele. Za mało, żeby coś kupić.
W efekcie została bez dachu nad głową. Do tego w 2012 roku uległa wypadkowi, trafiła do szpitala, przeszła poważną operację. Jej dwaj synowie trafili pod opiekę siostry, a ona wylądowała w Domu Aktora w Skolimowie.
Wiele wskazuje jednak na to, że jej tułaczka wreszcie dobiega końca. Znaleźli się ludzie, którzy postanowili jej pomóc. Znajomi wynajęli dla niej mieszkanie, przewieźli wszystkie rzeczy ze Skolimowa, w którym nie mogła dłużej mieszkać, gdyż była za młoda.
Choć ciągle z trudem się porusza, ten wspaniały gest dał jej nadzieję i siłę do działania.
Synowie Hanny, Franek i Kuba, nadal przebywają u siostry, ale ich mama wierzy, że niedługo odbije się od dna i będzie mogła ich stamtąd zabrać.
Intensywnie szuka pracy, którą mogłaby wykonywać w domu, przy komputerze.
Ostatnio odniosła znaczący sukces. Ukazał się tomik jej wierszy, zatytułowany "Z mego istnienia".
"Hanna latami pisała do szuflady. O swoich tragediach, radościach, nadziei na lepszy los. Nie była pewna, czy jej bardzo osobista poezja jest coś warta" - zdradza "Na Żywo" jej znajoma.
Okazuje się, że jej literackim talentem zafascynował się pewien bogaty mecenas sztuki, który postanowił wydać jej tomik. Na początek nie był to spory nakład, bo zaledwie 500 egzemplarzy, które jednak bardzo szybko się rozeszły. Daje to nadzieję na większy dodruk.
Podobno zainteresowanych jej twórczością jest już kilku wydawców, którzy zaoferowali całkiem przyzwoite honoraria.
Pieniądze Hannie bardzo się teraz przydadzą. W końcu niebawem czekają ją dwa zabiegi chirurgiczne, dzięki którym może odzyskać pełną sprawność.
Trzymamy kciuki!
Zobacz również:
