Reklama
Reklama

Beata Tadla może liczyć na byłego męża w trudnych chwilach! Co dzieje się w jej życiu?!

Dorastanie syna to wyjątkowo trudny czas dla matki. Tym bardziej, gdy młody chłopak wpada w wir imprezowego życia. Beata Tadla (44 l.) może jednak odetchnąć z ulgą. Na pomoc ruszył ojciec Janka.

Każda matka doskonale wie, że wchodzący w dorosłość syn potrzebuje męskiego wzorca, by wyrosnąć na dobrego i odpowiedzialnego człowieka. Idealnie, gdy dla dziecka taką osobą jest jego ojciec.

Uważa tak również Beata Tadla. I chociaż już pięć lat temu rozeszła się z Radosławem Kietlińskim, szefem informacji w Polsat News, to bardzo cieszy się z tego, że pragnie on aktywnie uczestniczyć w wychowywaniu ich syna Jana (18 l.).

Z radością przyklasnęła pomysłowi męskiej wyprawy, jaką ojciec zamierza zorganizować dla siebie i latorośli już podczas wakacji. 

Reklama

"Mają wyjechać na kilka dni w góry. To będzie czas tylko dla nich. Beata ma nadzieję, że spędzą go na wspólnych rozmowach o ważnych sprawach, w tym o przyszłości Janka" - zdradza "Na żywo" przyjaciółka dziennikarki.

Gwiazda telewizji nie ukrywa, że dzięki wsparciu byłego męża łatwiej mogła uporać się z problemami wychowawczymi, jakie ostatnio zaczął sprawiać nastolatek. Zbiegły się one w czasie ze zdanym egzaminem na prawo jazdy.

Beata sądziła, że syn doceni, iż szanowana jest jego samodzielność i skupi się na nauce. Tymczasem chłopak miał inne priorytety. Przez ostatnie miesiące odkrył przyjemności nocnego życia i stał się częstym bywalcem klubów przy ulicy Mazowieckiej w centrum Warszawy.

***
Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

Do domu w Wawrze wracał dopiero nad ranem. Co więcej, zakomunikował mamie, że uważa, iż najwyższa pora, by się usamodzielnił i wyprowadził od niej. 

"Beata długo tłumaczyła Jankowi, że takie pomysły są przedwczesne. Tego samego zdania był również Radosław, którego syn zapytał o zdanie" - opowiada tygodnikowi znajomy rodziny.

Na szczęście męskie rozmowy, jakie przeprowadził z nastolatkiem, dały pozytywne rezultaty i ostatecznie chłopak zgodził się na pomysł pozostania w domu do czasu egzaminów maturalnych, czyli jeszcze przez rok. 

"Tata jest autorytetem dla Janka, który podziwia i szanuje pasje oraz wykształcenie ojca. Tym bardziej że na co dzień ze sobą nie mieszkają" - uważa znajoma Beaty

Eksmałżonkowie mają bardzo poprawne relacje od czasu rozwodu. Wiedzą, że chociaż ich drogi się rozeszły, to już do końca życia będzie ich łączyć miłość do jedynaka. Dlatego nigdy o sobie źle nie mówili i życzą sobie jak najlepiej.

Beata nie miała nic przeciw temu, by Janek był obecny w ubiegłym roku na kolejnym ślubie ojca, który odbył się w Sarajewie. Dziennikarz także życzy byłej żonie, by znalazła szczęście i kibicuje jej nowej relacji z Rafałem, 40-letnim biznesmenem z Dolnego Śląska. Para jest najlepszym dowodem na to, że nawet po rozwodzie można na siebie liczyć w trudnej sytuacji.

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tadla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy