Reklama
Reklama

Beata Kozidrak świętuje urodziny. Gwiazda wyznała, że to dla niej smutny dzień

4 maja Beata Kozidrak obchodziła 61. urodziny. Z tej okazji ruszyła sprzedaż jej autobiografii „Gorąca krew”. Niestety pomimo urodzinowej niespodzianki przygotowanej przez znajomych oraz masy życzeń od zaprzyjaźnionych gwiazd, solenizantka wyznała, że jest to smutny dzień.

Trudno uwierzyć, że Beata Kozidrak jest już po 60-tce. Jej energia i zgrabne nogi w ogóle na to nie wskazują! Dzień urodzin zaczął się dla blondwłosej diwy od spływających z Instagrama życzeń od znanych znajomych. 

Miłymi słowami i wspólnymi zdjęciami podzielili się m.in. Kayah, Olivier Janiak, Grubson, Katarzyna Moś czy Olga Bołądź. 

Marzena Rogalska przypomniała nawet z tej okazji fragment wywiadu, w którym Kozidrak została namówiona do zaśpiewania jednego ze swoich hitów po niemiecku, a Kayah nie zapomniała zareklamować autobiografii swojej estradowej koleżanki.

Reklama

Następnie solenizantka została zaskoczona przez telewizyjną gwiazdę kulinarną Andrzeja Polana. Po wejściu do jego domu, okazało się, że jest on wypełniony kwiatami. Na Kozidrak czekał również grill z wyszukanymi daniami przygotowanymi przez samego szefa kuchni.

Radosne obchody miały jednak także smutną stronę. W specjalnym urodzinowym wywiadzie dla RMF FM piosenkarka wyznała, że nie lubi obchodzić tego dnia, a przynajmniej "w tym wieku już niekoniecznie". 

Rosnąca liczba świeczek na torcie nie jest jednak dla Kozidrak największym zmartwieniem. Okazuje się, że tegoroczne obchody zostały zrujnowane przez pandemię.

Brak koncertów sprawił, że wokalistka miała czas, żeby ukończyć swoją książkę, ale odebrał jej możliwość świętowania tego dnia tak jak lubi najbardziej, czyli z przyjaciółmi z zespołu i fanami. 

Gwiazda nie traci jednak nadziei, że za rok usłyszy "Sto lat" odśpiewana dla niej przez tłum pod sceną.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Kozidrak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy