Zakochanie to stan, który trudno ukryć. Wszyscy, którzy spotykają Beatę Kozidrak (56 l.), zawodowo i prywatnie twierdzą, że piosenkarka wprost unosi się nad ziemią.
Ona sama potwierdza, że energię, którą w sobie ma, daje jej nowe uczucie.
"W miłości wracam do źródeł, bo przeżywam ją jak nastolatka. Jestem bardzo szczęśliwa. Nie wiedziałam, że mam w sobie miejsce na taką mądrą i czasami zwariowaną miłość. W wieku średnim spotkałam kogoś tak cudownego, z kim mogę wspaniale spędzać czas. I nikt nie może nam tego odebrać" – zapewniła o swoim szczęściu.
On chce na razie pozostać anonimowy
Jak udało się dowiedzieć, nowy ukochany artystki to Polak od wielu lat mieszkający w USA.
"Jest przedsiębiorcą związanym z branżą muzyczną. To bardzo dobrze sytuowany mężczyzna, który może rzucić Beacie świat do stóp. Ujął ją jednak nie swoją pozycją, ale wrażliwością, elegancją i klasą.
Jest oczytany, szarmancki. Dla niej najbardziej liczy się to, że nie ogranicza jej spotkań z przyjaciółmi" – zdradza „Na żywo” współpracownik Kozidrak.
Nie jest już tajemnicą, że były mąż Beaty, a także menadżer zespołu Bajm, Andrzej Pietras (62 l.) próbował trzymać żonę w złotej klatce.

Odkąd wyprowadzi-ła się od niego i po 36. latach rozwiodła się z nim, cieszy się wolnością.
"Wcześniej nie miałam na to czasu, może dlatego że mąż był troszeczkę o to zazdrosny i zagarniał tę przestrzeń" – wyjawiła artystka w jednym z wywiadów. Dodała, że odnawia kontakty sprzed lat.
"Doświadczam pięknej przyjaźni z kobietami. Dzwonią, troszczą się. Przyjaciółka ze Szwecji przyleciała w dzień rozwodu, nie zostawiła mnie samej. Babskie wieczorki dają więcej niż spotkania z psychologiem" – wyznała.
Czy mężczyzna, z którym związała się gwiazda to także dawny znajomy?
Na razie Beata nie chce tego zdradzić. Trzyma też w tajemnicy personalia ukochanego.
"Wiem, że mojemu mężczyźnie nie jest łatwo, ale on nie chce się pokazywać, wiem, że robi to dla mnie, chroni mnie" – twierdzi.

Podczas każdej podróży do Stanów Zjednoczonych spędza z ukochanym romantyczne chwile. W listopadzie i na początku grudnia mieli sporo czasu dla siebie, bo Beata koncertowała w Chicago i w Rahway.
Potem zobowiązania koncertowe sprowadziły ją do Polski. Kiedy znów spotka ukochanego?
"Jest daleko ode mnie, bardzo za nim tęsknię. Nie potrafię obyć się bez mojego mężczyzny" – wyznała.
Niewykluczone, że ukochany namawia Beatę na rozwijanie kariery w USA. Na stronie Bajmu na razie nie ma informacji o koncertach w Polsce w 2017 r...










