Hania niemal codziennie pyta, kiedy będzie mieć braciszka albo siostrzyczkę. Czas najwyższy pomyśleć o kolejnym dziecku - mówiła jeszcze wiosną Barbara Kurdej-Szatan. Słońce i wakacyjny wypoczynek sprawiły, że zmagająca się z boreliozą aktorka w ostatnich tygodniach czuje się bardzo dobrze.
W tej sytuacji mogłaby z mężem Rafałem starać się o potomstwo. Jednak, jak dowiaduje się "Na Żywo", po raz kolejny odłożyła plany macierzyńskie.
- Dostała propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami" za gwiazdorską stawkę. Nie podjęła jeszcze decyzji, ale traktuje tę ofertę poważnie, jak wszystkie, które otrzymuje. Pamięta przecież doskonale czasy, kiedy jej telefon milczał - zdradza znajoma aktorki.
Do Basi zadzwonili także producenci serialu "Blondynka".
- Szukamy odtwórczyni głównej roli do kolejnej transzy. Barbara pasowałaby idealnie do postaci - zdradza "Na Żywo" pracownik TVP. A przecież aktorka gra jeszcze w serialach "M jak miłość" oraz "W rytmie serca".
- Nie odpuszcza. Wie, że dobra passa może się w każdej chwili skończyć - mówi znajoma aktorki. Jej mąż, Rafał, także ma swoje pięć minut. Niebawem zobaczymy go w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", wystąpi też w "M jak miłość".
- Chce wykorzystać szanse, które daje mu los. Dlatego nie zamierza naciskać na drugie dziecko - tłumaczy informator. Parę, która z uwagi na obowiązki zawodowe dotychczas widywała się rzadko, czeka jeszcze częstsza rozłąka.
- W tej sytuacji odłożyli rodzicielskie plany. Tylko jak długo wspólne życie może polegać na ciągłym mijaniu się? - mówi źródło "Na Żywo".
***
Zobacz więcej materiałów:
