Reklama
Reklama

Basia Kurdej-Szatan przesadziła z alkoholem?! To nie spodobało się jej matce!

Basia Kurdej-Szatan (33 l.) od zawsze mogła liczyć na pomoc i dobrą radę swojej mamy. Mimo iż jest już dorosła, to nadal czasem dostaje od rodzicielki reprymendę za to, jak się zachowuje. Nie inaczej było też i tym razem.

Był to bardzo uroczysty wieczór! Na pamiątkowym filmie widać roześmiane twarze, słychać głośny śmiech... Wśród hucznie świętujących 18. urodziny serialu "M jak miłość" nie mogło zabraknąć Barbary Kurdej-Szatan. Na niedawną imprezę zaproszeni zostali wszyscy aktorzy, twórcy i producenci dwójkowego hitu.

Pani Barbara była jedną z osób bawiących się najweselej. I być może nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli, gdyby nie pewne przyzwyczajenie gwiazdy. Wszystko uwieczniła na swoim telefonie komórkowym, a potem opublikowała w internecie.

Reklama

Nie wszyscy odnieśli się ze zrozumieniem dla jej nastroju. Pojawiły się uszczypliwe uwagi. Co więcej, zachowanie aktorki wzbudziło niepokój u bardzo ważnej dla niej osoby. Chodzi o jej ukochaną mamę.

"Po tej ostatniej historii z filmikami prosiła córkę, by trochę ograniczyła swoje imprezowanie" - zdradza znajoma aktorki w rozmowie z "Rewią".

Mama gwiazdy przyznaje, że zabawowy charakter córki często ją zadziwiał.

"Ona zawsze była imprezowiczką, a to jest coś, co mnie zawsze irytowało. Do dzisiaj lubi to robić, tak zostało, choć sama ma już rodzinę..." - wyznała kiedyś w wywiadzie Eliza Wyszomirska-Kurdej. 

Panie mają ze sobą bliski kontakt. To właśnie mama jest dla aktorki najbliższą przyjaciółką i powiernicą. Pani Barbara często podkreśla, jak wiele jej zawdzięcza. To przecież ona pierwsza zauważyła, że przyszła gwiazda ma słuch absolutny i zdecydowała, żeby czym prędzej zapisać małą Basię do szkoły muzycznej.

"Mama jako dyrektor Filharmonii Opolskiej, miłośniczka teatru, od najwcześniejszych lat potrafiła ukierunkować moje zainteresowania na sztukę. Zaczynałyśmy od szkoły muzycznej, a teraz obie z siostrą pracujemy w teatrach. To wszystko dzięki niej. A poza tym przyznam się, że do tej pory na co dzień, jeśli mam jakiś problem, dzwonię po radę do mamy. Ona zawsze była i będzie dla mnie autorytetem" - przyznaje Barbara. 

Czy i tym razem także weźmie pod uwagę zdanie mamy, która jest pełna obaw powodu ostatniej wpadki? Wiele na to wskazuje. Pani Eliza wiele razy przyznawała bowiem, że córka nigdy jej nie zawiodła.

"Mieliśmy zawsze z mężem pełne zaufanie do swoich dzieci" - wyznała kiedyś w jednym z wywiadów Eliza Wyszomirska-Kurdej.

"Musiały tylko zawsze trzymać się pewnej granicy czasowej. Jako nastolatki mogły się bawić nawet do dwunastej w nocy, jednak pod warunkiem, że ktoś je potem odprowadził do naszego domu. I takie podejście procentuje, bo obydwie córki nigdy naszego zaufania nie zawiodły" - dodała mama aktorki. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy