Jakiś czas temu Olgierd Łukaszewicz nawoływał do pomocy emerytowanej aktorce, która urodziła bliźnięta w wieku 60 lat.
Początkowo nie chciał ujawnić jej personaliów, ale szybko wyszło na jaw, że chodzi o Barbarę Sienkiewicz.
Według prezesa Związku Artystów Scen Polskich kobieta znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, bo ma skandalicznie niską emeryturę wynoszącą nieco ponad tysiąc złotych, a na jej utrzymaniu jest dwoje dzieci. Zaapelował więc do Ewy Kopacz o przyznanie specjalnej zapomogi najstarszej polskiej pierworódce.
Premier jeszcze nie odpowiedziała na to wezwanie, ale, jak donosi "Fakt", Sienkiewicz ma już plan awaryjny i wie, jak zapewnić sobie dodatkowe wpływy finansowe.
Podobno chciałaby zagrać w "Klanie"!
Już wcześniej zaliczyła przygodę z tym serialem. W 2005 roku zagrała w nim matkę Brygidy, a pięć lat później matkę Niny.
Jednak jej "powrót" do obsady jest bardzo wątpliwy.
Scenarzysta i reżyser Paweł Karpiński na łamach tabloidu deklaruje, że na tę chwilę w "Klanie" nie potrzebują 61-letniej matki.
"Ta pani nie zasłynęła talentem aktorskim, a sytuacją prywatną, którą nie do końca rozumiem. Nie przewiduję teraz postaci, którą ta pani mogłaby zagrać. Koncentrujemy się na innych aktorach" - mówi.
Jednak nie wyklucza, że w przyszłości Barbara Sienkiewicz mogłaby dostać pracę na planie produkcji.
"Gdyby pani Sienkiewicz chciała u nas zagrać, musiałaby przyjść na casting, bo to, że kiedyś u nas występowała, nie wyklucza, by ponownie u nas zagrała, ale inną postać. Na pewno nie dostanie roli ze względu na to, że jest o niej głośno" - stwierdza.
Z pewnością rola w "Klanie" przydałaby się Sienkiewicz. Chcielibyście zobaczyć ją na ekranie?
