Szatan komentuje odejście Wróblewskiej z "M jak Miłość". Jak się z nią pracowało?
Julka Wróblewska gra w "M jak miłość" od czternastu lat, a Barbara Kurdej-Szatan - od siedmiu. Obie aktorki mają za sobą wiele wspólnych scen na planie popularnego programu. Nic więc dziwnego, że panie darzą się sympatią.
W ostatnim czasie zrobiło się głośno o odejściu serialowej Zosi z obsady "M jak miłość". Wróblewska podjęła decyzję o leczeniu w zamkniętym ośrodku terapeutycznym, bowiem od dłuższego czasu zmaga się z zaburzeniami osobowości typu granicznego.
Jak wyjawiła na Instagramie - została zdiagnozowana ponad trzy lata temu i od tego czasu jest pod opieką specjalistów.
Barbara Kurdej-Szatan w rozmowie z dziennikarką Jastrząb Post skomentowała zachowanie Julki Wróblewskiej na planie ich wspólnego serialu.
Julia jest bardzo profesjonalna. I w pracy robiła wszystko, co miała robić, tak jak zawsze. Bardzo dobrze pracowała, bardzo dobrze znała swoją rolę, swój tekst, dobrze grała - mówiła w rozmowie z reporterką Jastrząb Post
Zniknięcie Wróblewskiej na pół roku okazało się sporym zaskoczeniem dla ekipy "M jak Miłość". W scenariuszu bohaterka, którą odgrywa Julia, wyjedzie na kilka miesięcy do Francji. Mimo zmiany, która zajdzie z powodu odejścia Julki, Basia wierzy, że dziewczyna nie zamierza na zawsze odchodzić z serialu i po kilku miesiącach z pewnością wróci do pracy.

Starsza koleżanka zapytana przez dziennikarza Pomponika o to, jak wygląda współpraca z dziewczyną mówi wprost:
Julia jest bardzo profesjonalna, odpowiedzialna i zaangażowana. Bardzo dobrze pracuje na planie. To, co dzieje się wewnątrz niej, nie miało odzwierciedlenia w pracy - wyznała.
Kurdej-Szatan przekazała kolejne porażające wieści
Basia zauważyła również, że rozpoczęcie przez Julkę kariery aktorskiej w tak młodym wieku, mogło mieć wpływ na jej obecne kłopoty ze zdrowiem psychicznym, ale wszystko zależy też od tego, jaki styl życia prowadziła czy w jakiej rodzinie dorastała.
Sama przyznaje, że zdarzało się, że widziała na planie serialu, że dzieje się z nią coś niedobrego..."Znając ją, widziałam czasem, że czymś się bardziej przejmuje, coś ją bardziej dotyka, porusza. Ale wtedy starłam się być z nią, bronić jej, rozmawiać" - zapewnia.
Julka Wróblewska - diagnoza
23-latka niedawno podzieliła się z followersami na Instagramie z jakimi problemami psychicznymi musi się codziennie mierzyć. Równocześnie uspokoiła swoich obserwatorów - jedzie tylko na pół roku do zamkniętego ośrodka terapeutycznego i nie jest to oddział zamknięty, więc bez problemu będzie mogła korzystać z telefonu oraz social mediów.
Julia cierpi na zaburzenie Borderline i ma nadzieję, że terapia połączona ze zmianą otoczenia polepszy jej stan zdrowia.
Zobacz też:Anita Czerwińska: Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy. Apelujemy o godne przejścieSIWIENIE WŁOSÓW MOŻNA ZATRZYMAĆ? ZASKAKUJĄCE WYNIKI EKSPERYMENTUBarbara Kurdej-Szatan ze zrujnowanym wizerunkiem!? Ekspert mówi o konsekwencjach wulgarnego wpisu


Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie pomponik.pl








