Pod koniec września Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan (sprawdź!) zostali po raz drugi rodzicami. Na świat przyszedł synek Henryk, który był długo wyczekiwanym dzieckiem.
Małżeństwo od kilku lat starało się powiększyć rodzinę. Jakiś czas temu zdecydowali się również na przygarnięcie buldożka francuskiego, który skradł ich serce. Aktorska para podjęła decyzję o wyprowadzce na obrzeża Warszawy, gdzie kupili wielki dom z ogrodem.
Na nowym miejscu czuli się fantastycznie. Cisza, spokój i duży ogród były największymi atutami ich posiadłości. Niestety, Kurdej-Szatan zaczęły denerwować długie dojazdy do pracy.
Rano tworzyły się długie korki, przez co córka Hania, spóźniała się do szkoły, a Basia do pracy.
"Baśka ma dość tracenia czasu na dojazdy. Chce być w sercu miasta. Zresztą na Woli będą mieli taras niczym ogród. Drzewa, kwiaty, a nawet kawałek trawnika" - zdradza tygodnikowi "Życie na gorąco" koleżanka aktorki.
Gwiazda "M jak miłość" uświadomiła sobie, że na dłuższą metę nie będzie w stanie tak żyć, dlatego razem z mężem podjęli decyzję o kupnie luksusowego apartamentu na warszawskiej Woli. Nowe mieszkanie jest warte aż 2,5 miliona złotych, a wnętrze robi ogromne wrażenie!
Ich apartament będzie znajdował się na ostatnim, siódmym, piętrze wieżowca, skąd będą mieli wspaniały widok na stolicę.
"Do dyspozycji będą mieli 170 m2 na dwóch poziomach. Na dole jest wielki salon, kuchnia, jadalnia i gabinet, a na górze antresola z sypialniami. Łazienki, garderoby, kilka sprytnych schowków. Dużo przestrzeni i światła. Ale wszystko przebija taras, mający 200 m2" - czytamy w "Życiu na gorąco".
Basia Kurdej-Szatan chciałaby wprowadzić się do nowego mieszkania jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Na razie nad urządzaniem mieszkania czuwa Rafał, na którego spadła odpowiedzialność związana z wykończeniem mieszkania.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
