Powodem zerwania umowy miał być fakt, że prezenter 22 marca nie pojawił się na nagraniach charytatywnego odcinka "Szansy na sukces". O swojej nieobecności miał nie uprzedzić producenta i współpracowników - dowiedział się portal wirtualnemedia.pl. Program poprowadził Marek Sierocki, który został już nowym prowadzącym.
Telewizja Polska w wydanym komunikacie napisała, że "z powodu niedyspozycji i nieobecności Orzecha stacja narażona została na straty finansowe i wizerunkowe, a zmiana prowadzącego nastąpiła w wyniku niedotrzymania przez dziennikarza warunków umowy z TVP".
"Nieprzewidywalne zachowanie pana Artura Orzecha mogło narazić na niezasłużone przykrości zaproszone dzieci" - można przeczytać w komunikacie.
Za dużo luksusu
Sam zainteresowany zabrał głos na Facebooku, zwracając się bezpośrednio do Jacka Kurskiego:
"Panie Kurski, wiem doskonale, jak mnie pan ceni, ale nie pozwolę sobie moją twarzą popierać zespołu Boys i Pana Pietrzaka. Proszę Pana nie zamierzam już prowadzić szansy. Ma Pan inne gwiazdy" - cytuje usunięty już wpis Orzecha portal wirtualnemedia.pl.
W kolejnym wpisie Orzech miał dodać: "No trochę Boys i Pietrzak to za dużo luksusu pana prezesa. Spadam". Gdy jeden z internautów pogratulował dziennikarzowi postawy, ten odpisał: "Trzeba być mocnym, żeby twoja ukochana wiedziała, że nie jesteś ciot***".
Artur Orzech "Szansę na sukces" prowadził od 2019 roku. W roli prowadzącego zastąpił Wojciecha Manna. Wielokrotnie prowadził też krajowe eliminacje Konkursu Piosenki Eurowizji.
Zobacz również:







![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)


