Reklama
Reklama

Artur Dziurman rozżalony: Miasto Kraków nasłało na mnie sądy

Artur Dziurman (50 l.) to uczestnik drugiej edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami". Aktor żali się na władze Krakowa, które zmusiły go do zamknięcia sceny dla niewidomych.

Na początku lat 90. przy ulicy Szewskiej w Krakowie powstała kawiarnia artystyczna Moliere, przekształcona następnie w Centrum Kultury i Sztuki z dużą sceną dla osób niepełnosprawnych.

W 2012 roku miejsce aktorowi jednak odebrano. Powód? Do kasy miasta nie wpływały pieniądze z czynszu - dług obliczono na ponad 639 tys. zł.

Do tego doszły zaległości czynszowe stowarzyszenia - w sumie około milion złotych.

Na łamach magazynu "SHOW" aktor twierdzi, że nie płacił, gdyż oszukał go wspólnik.

"Stworzyłem scenę dla niewidomych aktorów. Ten projekt cieszy się coraz większym zainteresowaniem nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Wszystkie przedstawienia sam reżyseruję, piszę adaptacje, dobieram muzykę oraz scenografię.

Reklama

Spektakle były grane przez lata w moim teatrze Moliere w Krakowie, który był miejscem kulinarno-teatralnym. Niestety, musiałem go zamknąć, bo oszukał mnie wspólnik, a miasto Kraków, zamiast pomagać, nasłało na mnie sądy" - opowiada aktor, który domagał się od miasta zwrotu 2,5 miliona złotych, które przeznaczył na remont lokalu.
Włodarze Krakowa zaprzeczali jednak, aby kiedykolwiek zawierały umowę w sprawie modernizacji lokalu.

Aktor ze swojej działalności rezygnować nie zamierza. Przyznaje jednak, że przez kłopoty z urzędami wrócił do papierosów.

"Palę teraz paczkę dziennie. Próbowałem rzucić, ale wytrzymałem trzy miesiące" - zdradza "SHOW". Nałóg nieco przeszkadza mu w treningach do "Tańca z Gwiazdami", ale 50-latek i tak wie, że parkietu nie zawojuje.

"Mam nadzieję, że telewidzowie skrócą męki, które teraz przechodzę" - śmieje się. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Artur Dziurman | "Taniec z gwiazdami"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy