Anna Wendzikowska kolejny raz postanowiła odpocząć od koronawirusa na rajskich wakacjach. Fani zaczynają zastanawiać się nawet, czy dziennikarka jest gdzieś zatrudniona, ponieważ "kto dałby jej tyle urlopu".Okazuje się jednak, że dziennikarska postawiła na egzotyczne Curaçao, nie tak jak obstawiali obserwujący, że podobnie jak reszta celebrytów będzie wygrzewać się na piasku w Meksyku.Nie wszystkim jednak spodobały się kolejne wojaże Wendzikowskiej. Obserwatorzy zauważyli, że to właśnie przez takie zachowania "pandemia nigdy się nie skończy".
Piękne zdjęcie, ale też uważam, że nowe i oporne na szczepionki odmiany wirusa są przywożone do kraju przez turystów.
Brak wstydu to choroba 21 wieku.
Nie ma co się chwalić taką postawą, pani Aniu.
I tak właśnie tworzą się mutacje wirusa. Lockdown nie jest po to, żeby wymyślać jak go obejść, ale po to, żeby się nie przemieszczać i nie spotykać. Przez takie zachowania będziemy się męczyć z pandemią przez kolejne lata. Czy tak trudno pomyśleć również o innych, którzy jednak stosują się do zasad i wziąć z nich przykład?"
Trudno doszukać się większej ilości negatywnych komentarzy, ponieważ jak zauważają internauci - Ania usuwa niepochlebne wiadomości.
Buuu zmienione komentarze i wyrzucone niepochlebne...
Niesamowite, że skasowałaś mój komentarz i nie tylko mój - piszą internautki.
Wendzikowska nie przejmuje się chyba zbytnio negatywnymi wiadomościami, bo na bieżąco relacjonuje swój pobyt na wczasach. Trzeba przyznać, że widoczki piękne.








