Anna Oberc o chorobie: zrobiło się coś okropnego
Anna Oberc zamieściła w sieci zdjęcie, na którym widoczne są skutki przewlekłej choroby skórnej. W opisie napisała, że dla niej, jako aktorki, jest to bardzo poważny problem, gdyż pracuje przed kamerą. Postanowiła nagłośnić problem, by pomóc innym osobom.
Wielu z Was pewnie zmaga się z podobnymi problemami. Pewnie wielu z Was nie wie, jak z tym żyć, bo to zmora potworna. Trądzik... Mój problem, jako aktorki, polega na tym, że ja pracuję "twarzą", a przez nadkażenie trądziku bakteriami zrobiło się coś okropnego - napisała Anna Oberc.
Aktorka pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o dramacie, przez który przeszła. Podkreśliła, że nie zabiegała o wizytę, tylko została zaproszona do programu.
Żeby nie było - to nie ja zabiegałam o zaproszenie... To redaktorka programu zadzwoniła do mnie z zapytaniem, czy chciałabym o tym opowiedzieć... Rzadko udzielam się prywatnie medialnie, ale mam nadzieję, że ten temat pomoże Wam pokonać kompleksy, czy też przywróci wiarę w to, że to można leczyć i że jest to problem, który może dotknąć dosłownie wszystkich.
Anna Oberc uważa, że przez internetowych trolli zostanie wyśmiana. W swoim poście uprzedziła więc ataki i napisała, że jest na to gotowa. Liczy, że nagłaśniając swój problem, zdoła pomóc innym.
Nie jest to temat, którym chcę się chwalić, ale jeśli ma choć jednej z Was dodać otuchy, to będę szczęśliwa. Choć znając ludzi, to znajdą się i tacy, którzy widząc nieszczęście innych, cieszą się i budują swoje dobre samopoczucie na tym, że ktoś ma gorzej od nich. A jak już aktorka to będą wielce uradowani. Niech się i ci ucieszą... Grunt to sprawiać radość innym!

Anna Oberc zmaga się z trądzikiem. Pojawiła się w "Dzień dobry TVN": "Czułam się trędowata"
Anna Oberc zgodnie z zapowiedzią gościła w programie "Dzień dobry TVN". Zdradziła tam m.in., że przez cztery miesiące niemal nie wychodziła z domu, lecząc trądzik. Co ciekawe, twierdzi, że została zarażona przypadkiem.
Mnie zainfekowano w pracy, to są oczywiście domniemania, ale niedezynfekowanymi pędzlami, gronkowcem. Trądzik to jest tak zwany banał, bo u mnie on wynika ze stresu czy też ze złego żywienia. Ja odkryłam, że mam trądzik, jak pojechałam do Wietnamu, bo tam nie było mleka krowiego - mówiła Anna Oberc w "Dzień dobry TVN".
Obecnie cały czas leczy się u specjalistów i jest w trakcie pięciomiesięcznej antybiotykoterapii. Zrezygnowała z nabiału, słodyczy, pszenicy i soi. Szuka pracy i zapowiada, że ponownie chce wrócić do grania.
To jest koszmar, dlatego, że cztery miesiące praktycznie nie wychodziłam z domu. Tzn. wychodziłam, ale żeby nie zwariować. Natomiast kontakt z ludźmi był dla mnie bardzo wstydliwy. Czułam się, nie ukrywam, jak trędowata. Wzbudzałam litość u wielu osób, miałam parę niefajnych incydentów. Straciłam pracę, bo aktor jak ma twarz w niedyspozycji, to po prostu nie może pracować.
Kim jest Anna Oberc?
Aktorka filmowa, serialowa i teatralna. Występowała m.in. w Teatrze Ludowym w Krakowie, w Teatrze STU, Łaźnia Nowa, Buffo i Och-Teatrze.
Publiczność telewizyjna kojarzy ją z rolą Sandry z "M jak miłość". Grała również w innych polskich serialach: "Samo życie", "Komisarz Alex" i innych.
Zobacz też:
Anna Oberc o Polakach: dwulicowi katolicy, wiodą podwójne życie
prof. Simon: nie przygotowaliśmy się na piątą falę









