Żona Roberta chyba nie przewidziała, że jej reakcja na komentarz jednej z fanek wywoła aż takie poruszenie. Przypomnijmy, że Lewadnowska usłyszała, że "po każdym kolejnym dziecku wygląda coraz lepiej".
To nieźle połechtało ego Anny, dlatego dość szybko odpowiedziała, że "planuje więcej dzieci". I się zaczęło...
Tygodnik "Na Żywo" od razu udał się do znajomych Lewandowskich, by ci skomentowali jakoś słowa Anny. "Ania chciałaby dać Robertowi syna, z którym, gdy podrośnie, grałby w piłkę i przekazałby mu swoją wiedzę. To byłoby dopełnienie ich szczęścia" - zdradził tygodnikowi przyjaciel rodziny. Na Instagramie posypały się gratulacje, ale chyba było tego nieco za dużo, więc Lewandowska uznała, że czas ostudzić entuzjazm fanów. Szybko zamieściła zdjęcie z odsłoniętym brzuchem, aby nikt nie miał wątpliwości, że jeszcze nie zabrali się z Robertem za powiększanie rodziny.
Na tym jednak nie koniec. Na kolejnym zdjęciu Lewandowska zadziwiła intrygującą stylizacją i opisem, który zamieściła pod zdjęciem...

Anna coraz częściej próbuje wpłynąć na to, jak bywa postrzegana. Wielu uważa, że jest przesadną perfekcjonistką i nieco surową trenerką. Już kiedyś Lewadnowska przekonywała, że żyje jak inne Polki, a trudy macierzyństwa także jej dają się we znaki. Słowa o tym, że ze zmęczenia zasypiała na podłodze, wywołały niezłe poruszenie. Tym razem celebrytka zapewnia, że ma do siebie dystans! Pomóc miało w tym zdjęcie, na którym zaprezentowała się w dość osobliwej stylizacji. "Od jakiegoś czasu uczę się nabierać dystansu, wyciszać... Wszystko, czego nam potrzeba, jest w naszym sercu! Szukając równowagi, żyjmy przede wszystkim w zgodzie z samym sobą" - zaapelowała.


***