Anna Lewandowska od najmłodszych lat była ciekawa świata. Choć nie pochodziła z zamożnej rodziny i w dzieciństwie nie było jej łatwo, to mimo wszystko nie bała się próbować nowych rzeczy.
Początkowo miała myśli o pozostaniu aktorką, jednak z czasem zakochała się w sporcie i karate. Mama Ani od zawsze marzyła jednak, by córka była artystką. Nieoczekiwanie, to właśnie brat Lewandowskiej, Piotr Stachurski postanowił na poważnie zająć się sztuką.
Piotr przez lata studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie i cały czas rozwija się artystycznie. Ostatnio podczas festiwalu Otwarte Ogrody mogliśmy podziwiać prace brata Ani Lewandowskiej.
Piotr sam również stara się organizować własne wystawy i promować wykonane dzieła. Trenerka jest dumna z brata i trzyma za niego kciuki. Ania żałuje, że nie mogła pojawić się ostatnio na wystawie Piotra.
"Inspiruje mnie... On artysta - ja sportowiec, On spokojny - ja szalona, On w chmurach - ja na ziemi, On pomyśli - ja zrobię, On poezją, a ja prozą. Można by tak długo, ale... Co najważniejsze - jesteśmy rodzeństwem i choćby nie wiadomo, co się działo i ile kilometrów nas dzieliło, zawsze się wspieramy i nigdy nie pozwolimy się skrzywdzić. Bo w rodzeństwie siła" - napisała kiedyś na Facebooku Lewandowska.
Co ciekawe, Ania już od dłuższego czasu stara się wspierać brata w jego pasji i promować obrazy namalowane przez Piotra Stachurskiego. Mało kto wie, ale w przeszłości, Lewandowska przekazała obraz brata na licytację podczas balu charytatywnego "TVN nie jesteś sam".
Trenerka przyznaje, że jej domu znajduje się kilka dzieł zdolnego brata.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
