Gospodyni programu informacyjnego wyznała, że ma słabość do seksownej bielizny. Kupuje jej bardzo dużo, jednak "połowy nie używa". Nosi różną - arystokratyczną, wyzywającą, koronkową, jedwabną. Nie ma jednak tej jednej ulubionej, odczuwa "przyjemność z samego faktu, że coś dobrze pasuje z jej skórą".
- To nie jest tak, że lubię czerwoną, a nie lubię czarnej - tłumaczy w rozmowie z "Vivą". Kupuje sama, bez towarzystwa mężczyzny.
Zapytana przez Najsztuba, czy uprawia seks, potwierdziła: - Zdziwię pana, tak, jak większość dorosłych osób.
Ma słabość do niższych od siebie mężczyzn.








