Ania Rusowicz pogodzi się z ojcem przed kamerami?!
Ania Rusowicz (32 l.) wystąpi w rodzinnym programie "Aplauz, aplauz!". Ma szansę pogodzić się tam ze swoim znanym ojcem.
Mógłbym zaśpiewać z córką, ale ona najwyraźniej nie czuje takiej potrzeby... - w głosie Wojciecha Kordy (70 l.), pamiętnego solisty zespołu Niebiesko-Czarni, słychać zdenerwowanie.
Z trudem wymawia imię jedynaczki, która od września będzie jurorką w programie TVN "Aplauz, aplauz!" - artystyczne talenty zaprezentują tam dzieci z członkami swoich rodzin.
Jako jurorka Rusowicz mogłaby gościnnie zaśpiewać piosenkę z ojcem. Czy tak się stanie?
Na razie Ania ciepło wyraża się tylko o swojej mamie, Adzie Rusowicz (†46). Nie tylko dlatego, że jest do niej podobna fizycznie i ma niemal identyczną barwę głosu. Wspomina, że matka kochała ją do szaleństwa. Była idealna - tak ją zapamiętała.
Okrutny los rozdzielił je, gdy Ania miała 7 lat. Ada Rusowicz zginęła w wypadku samochodowym w styczniu 1991 roku. Wracała do domu z koncertu...
Po śmierci żony Wojciech Korda sam wychowywał tylko starszego o 6 lat Bartka. Córkę Anię oddał pod opiekę wujostwa. Wokalistka nie może mu tego zapomnieć. Co więcej, przyjęła nawet nazwisko matki.
- Z moim biologicznym ojcem do dzisiaj nie mam kontaktu - mówiła trzy lata temu. Od tej pory nic się nie zmieniło. W rozmowie z nami jej ojciec zasugerował, że mogliby wreszcie zakopać topór wojenny. Czeka na gest Ani.
Czy nastąpi to przed kamerami w programie "Aplauz, aplauz!"?