Ostatnie miesiące były fantastyczne! Aneta Zając dołożyła wszelkich starań, aby jej synowie, bliźniacy Robert i Michał (7 l.), szczególnie je zapamiętali. Nic dziwnego: to był przecież ostatni beztroski czas przed pójściem do chłopców szkoły...
Wydaje się, że to było wczoraj, gdy gwiazda "Pierwszej miłości" powitała ich na świecie. - Dostałam najpiękniejszy prezent. Dziękuję, że mnie wybraliście i mogę być waszą mamą - napisała Aneta pod ich uroczym zdjęciem.
Aneta Zając szczególnie intensywnie chłonęła wspólny czas z dziećmi. Były Mazury i daleka Chorwacja, w której wraz z synami dużo pływała na żaglówkach. Najwyraźniej cieszy ją, że chłopcy, tak jak ona, lubią sporty wodne i przygody. Ale również rozwija ich zainteresowania. Podczas mundialu wychodziła na przykład bardzo często z chłopcami na boisko, aby pograć z nimi w piłkę nożną.
Z ojcem, Mikołajem Krawczykiem, synowie spędzili ostatnie dni sierpnia w znanym ośrodku jeździeckim w Pacółtowie na Mazurach. Aktor postarał się, aby wrażeń im nie zabrakło. Mimo że sam pierwszy raz dosiadł konia, zachęcił do nauki jazdy także chłopców.
Teraz Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk, chcąc nie chcąc, będą musieli kontaktować się ze sobą dużo częściej, bo obowiązków przy uczniach pierwszej klasy przybędzie... - No to poszli - napisała Aneta Zając na swoim profilu w internecie, zamieszczając zdjęcie odświętnie ubranych synów siedzących po raz pierwszy w szkolnej ławce.
I jak większość mam w podobnej sytuacji zamknęła pewien etap w życiu, kiedy dzieci większość czasu spędzały tylko z nią. Teraz ich codzienność wypełnią nauczyciele i nowi koledzy. Moment, kiedy chłopcy przekroczyli próg szkoły podstawowej, był niezapomnianym przeżyciem nie tylko dla nich, ale też ich rodziców, którzy będą musieli stać się dla nich mądrym oparciem i drogowskazem...
Czy uda im się zdać ten kolejny ważny życiowy egzamin i odrzucą wzajemne animozje, łącząc siły w tym wspólnym, ważnym celu?
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów:
