Reklama
Reklama

​Andrzej Strzelecki: Syn wypełnił ostatnią wolę zmarłego aktora. "Zrobiliśmy to!"

Zmarły w lipcu 2020 roku Andrzej Strzelecki zawsze powtarzał w wywiadach, że jego największym sukcesem są dzieci. Był bardzo dumny z córki Joanny, ale nie krył, że jego oczkiem w głowie jest syn Antek. Uwielbiał grywać z nim w golfa... Marzył, by chłopak zawodowo związał się z golfem. I stało się! Wdowa po aktorze ogłosiła właśnie na Facebooku, że Antoni Strzelecki ukończył naukę na Keiser University na Florydzie i został dyplomowanym menedżerem golfa!


"Andrzej! Zrobiliśmy to! Tak jak było zaplanowane!" - napisała Joanna Pałucka na Facebooku, kończąc tymi słowami ogłoszenie, że jej syn wypełnił ostatnią wolę swego ojca Andrzeja Strzeleckiego i skończył studia dla menedżerów golfa.

"No i stało się! Dziś Antek Strzelecki zakończył naukę w Keiser University w West Palm Beach - Associate of Science in Golf Management" - pochwaliła się sukcesem Antoniego.

Reklama

Studia na prestiżowym uniwersytecie w West Palm Beach na Florydzie, które wybrał syn Andrzeja Strzeleckiego, przygotowują młodych ludzi do pracy w branży golfowej. Absolwenci Associate of Science in Golf Management mogą m.in. prowadzić zajęcia z golfa, zarządzać polami golfowymi i zajmować się konserwacją sprzętu do uprawiania tego ekskluzywnego sportu.

Antoni Strzelecki spełnił wielkie marzenie ojca

Antoni przyszedł na świat, gdy jego ojciec zbliżał się już do pięćdziesiątki.

"Późne tacierzyństwo bardzo mnie odmłodziło, dało mi nową siłę do życia" - powiedział Andrzej Strzelecki "Super Expressowi", opowiadając o synu.

Antek od najmłodszych lat towarzyszył tacie na polu golfowym, na którym aktor czuł się jak ryba w wodzie. Chłopak miał piętnaście lat, gdy stał się dla ojca partnerem nie do pokonania.

"Uczeń przerósł mistrza" - pękał z dumy były rektor warszawskiej Akademii Teatralnej

Nic dziwnego, że Andrzej Strzelecki marzył, aby jego jedyny syn został zawodowcem. Na długo przed tym, jak zachorował na raka, marzył o wysłaniu chłopaka na studia do Ameryki. Nie doczekał chwili, w której Antoni odebrał dyplom.

Aktor po raz ostatni widział syna na polu golfowym miesiąc przed śmiercią. Antek opublikował wtedy w mediach społecznościowych zdjęcie z ojcem.

"The strongest person in the world" - napisał.

Syn Andrzeja Strzeleckiego wypełnił ostatnią wolę zmarłego aktora

Podczas uroczystości dla świeżo upieczonych absolwentów Keiser University, która odbyła się w West Palm Beach, młodemu golfiście towarzyszyła mama Joanna Pałucka.

Andrzej Strzelecki był wielkim pasjonatem golfa. Twierdził, że wszystko w jego życiu kręci się wokół golfa, że jest od tego sportu uzależniony.

"Golf tak wciąga, że podporządkowuje się mu wszystko. Na przykład urlop. Dla mnie wyjazd na urlop w miejsce, gdzie nie ma pola golfowego, jest nie do pomyślenia. Ja bym tam w życiu nie pojechał" - wyznał przed laty "Angorze".

Antka zaczął uczyć od razu, gdy tylko ten nauczył się chodzić. "Kupiłem w Stanach taki kijek - piękny, metalowy - na którym było napisane, żeby nie dawać go dzieciom, bo mogą sobie zrobić krzywdę. Syn spacyfikował mi ten kijek jak miał rok i siedem miesięcy i nie odpuścił" - opowiadał dziennikarzowi "Echa Dnia".

"Antek w sensie technicznym gra o wiele lepiej ode mnie, ma o wiele lepszy swing, bardziej prawidłowy. On po prostu to uwielbia. Ja byłem fantastycznym ojcem od początku, a ta moja fantastyczność polegała na tym, że wychodziłem z dzieckiem na spacer częściej niż inni ojcowie. Mieszkam bowiem kilometr od pola golfowego" - żartował.

Andrzej Strzelecki z pewnością byłby bardzo dumny z Antoniego... Chłopak nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swej przyszłości. Wszystko wskazuje jednak na to, że mieszkający w Boca Raton 21-letni golfista zostanie na Florydzie nazywanej "mekką golfistów".

Zobacz też:

Andrzej Strzelecki doczekał się pomnika. Tak wygląda jego grób

Córka Sałackiej w końcu to zrobiła. Nie miała wyjścia

Jackowski bije na alarm. To sie stanie w maju

Niebezpieczne jeziora świata

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Strzelecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy