Bardzo już tęskni. Alicja Bachleda-Curuś (sprawdź!) ostatni raz w Polsce była w zeszłym roku na Boże Narodzenie. Od prawie dziewięciu miesięcy nie widziała się więc z rodzicami i resztą swojej rodziny.
Aktorka od wielu lat na stałe mieszka w Los Angeles, ale zawsze kilka razy w roku odwiedzała rodzinny Kraków. Ma tam nawet własny apartament. Z rodziną jest bardzo mocno związana.
"Technologia pozwala nam teraz na videorozmowy, ale to jednak nie to samo co kontakt bezpośredni. Chciałaby po prostu przytulić rodziców, być blisko nich" - zdradzili "Życiu na gorąco" znajomi aktorki.
Jest jednak szansa, że wkrótce spełni się to, na co Alicja tak długo czekała. Jesienią bowiem mają ruszyć zdjęcia do drugiej części filmu "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach", w którym zagrała 4 lata temu. Jeśli więc żadne zaostrzenia z powodu COVID-19 nie skomplikują jej podróży do Polski, zamierza z synem, 11-letnim Henrym Tadeuszem przylecieć tu na dłużej.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów wideo:








