Aktor znany z "Klanu" nie żyje. Odszedł tuż przed 82. urodzinami

W piątek późnym wieczorem do widzów z całej Polski dotarła smutna informacja o śmierci kolejnego znanego aktora. Jak dowiedzieliśmy się za sprawą Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu dowiedzieliśmy się o niespodziewanym odejściu Macieja Grzybowskiego. 81-letni aktor był znany w środowisku jako wielki profesjonalista, cierpliwy pedagog i utalentowany reżyser teatralny. Niestety, jego czas na tym świecie dobiegł końca.

Znajomi i współpracownicy Grzybowskiego z kaliskiego teatru nie kryją swojego głębokiego smutki z powodu jego śmierci. W specjalnym oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej oraz na Facebooku nazwali go "dobrym człowiekiem i dobrych duchem teatru". Co ważne, Maciej Grzybowski działał w Kaliszu nie tylko jako aktor, ale też dyrektor i jeden z ojców-założycieli Kaliskich Spotkań Teatralnych jako Festiwalu Sztuki Aktorskiej.

Grzybowski najwięcej grał w spektaklach wystawianych na deskach teatrów. Zadebiutował w wieku zaledwie 23 lat w spektaklu "Henryk VI na łowach", a po raz ostatni wystąpił w Teatrze im. Bogusławskiego w sztuce "Nad Złotym Stawem". Miało to miejsce prawie 60 lat później.

Oprócz tego Maciej Grzybowski miał też bogatą karierę na małym i dużym ekranie. Wystąpił m.in. w "Akademii pana Kleksa", "Kamieniach na szaniec", "Supernovie" i "Królowej Bonie". Był też doskonale znany widzom serialu Telewizji Polskiej.

TVP również zdecydowało się pożegnać legendarnego aktora. Trudno się temu dziwić, przecież na przestrzeni lat pojawił się w takich produkcjach jak: "Korona królów", "Klan", "M jak miłość" czy "Samo życie".

Maciej Grzybowski zmarł 16 lutego 2024 roku. Za cztery dni obchodziłby swoje 82 urodziny. Nie podano oficjalnej przyczyny śmierci, a także (przynajmniej na razie) informacji o pogrzebie.

Zobacz też:

Nie żyje legenda Polskiego Radia. Środowisko w żałobie

Nie żyje gwiazda "Klanu" i "Plebanii". Wielki szok

Zaskakujące wieści z TVP. Wynoszą sprzęt warty miliony złotych