Reklama
Reklama

Agnieszka Woźniak-Starak odpowiada na komentarze internautów. "Takie słowa na pewno pomagają"

Agnieszka Woźniak-Starak (41 l.) postanowiła zdementować nieprawdziwe doniesienia krążące po sieci. Pod jej wpisem na Instagramie pojawiło się wiele wyrazów wsparcia. Prezenterka odpowiedziała na część komentarzy i napisała, jak ważne są dla niej ciepłe słowa i myśli od innych ludzi.

Agnieszce Woźniak-Starak nawet w najgorszych snach nie śniło się, że w jej życiu może wydarzyć się taki dramat. W nocy z 17 na 18 sierpnia jej mąż wybrał się na nocną przejażdżkę motorówką. Towarzyszyła mu 27-letnia kobieta. W pewnym momencie oboje znaleźli się w wodzie. Towarzyszka milionera zdołała o własnych siłach dopłynąć do brzegu. Niestety, Piotrowi się to nie udało. 

Po kilku dniach znaleziono i wyłowiono ciało Woźniaka-Staraka. Następnie odbyły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe. Trumna została złożona w rodzinnej miejscowości Staraków na Mazurach. 

Reklama

Mimo że od tych wydarzeń minęły długie tygodnie, ich echa wciąż nie milkną. Na tapet wzięto Agnieszkę Woźniak-Starak, która ponoć miała zostać przesłuchana w prokuraturze. Okazało się to jednak nieprawdą. Sama dziennikarka, chyba już zmęczona szumem wokół jej osoby, zdecydowała się zabrać głos i wszystko wyjaśnić. 

W obszernym wpisie na Instagramie poinformowała, że nigdy na takim przesłuchaniu nie była. Napisała też coś więcej. 

"17 sierpnia wieczorem byliśmy z moimi rodzicami na kolacji. W nocy 18 sierpnia zginął mój Mąż. 18 sierpnia to dzień urodzin mojego taty, mieliśmy spędzić go wszyscy razem. Nie zdążyliśmy. Piotrek miał na Mazurach mnóstwo znajomych, uwielbiał pływać motorówką w nocy. Ja nie, dlatego zostałam w domu i poszłam spać. Tak, był szalony i zapłacił za to najwyższą cenę. O 5 rano obudził mnie telefon, że Piotrek zaginął. Od teraz urodziny mojego Taty już zawsze będą rocznicą śmierci mojego Męża, będę się z tym mierzyć co roku" - czytamy. 

Cały wpis znajdziecie poniżej:

Pod oświadczeniem jest mnóstwo komentarzy pełnych wyrazów wsparcia. Z dobrym słowem pospieszyli m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan, Anna Lewandowska, Natalia Siwiec i Sara Boruc. Jest też ogromna ilość wpisów od zwykłych ludzi. Agnieszka postanowiła odpowiedzieć na część z nich. Okazuje się, że bardzo docenia i odczuwa dobrą energię kierowaną w jej stronę. 

"Pani Agnieszko, wiem, ze żadne słowa nie wyleczą Pani z bólu i żalu, ale zapewniam, ze myślimy o Pani i przytulamy - nawet z daleka" - napisała jedna z komentujących, na co Woźniak-Starak odparła: "Dziękuję, może słowa nie wyleczą, ale takie słowa na pewno pomagają". 

Z kolei w innym wpisie czytamy: "Myślę ze twój mąż tego oświadczenia by sobie życzył. Jestem z Tobą". I odpowiedź prezenterki: "Też tak myślę". 

"Agnieszko, całym sercem z Tobą, łączę się wraz z żoną w Twoim bólu, jak i dodajemy Ci sił na co dzień. Takich jak my jest mnóstwo, ale warto żebyś wiedziała że to jest niesamowita siła, ta szczera, pokladana w tysiącach ludzi których nie znasz, i zapewne nigdy nie poznasz. To jest braterstwo, moc, ludzkość!" - brzmi inny komentarz. Agnieszka nie pozostawiła go bez odpowiedzi. "Ja to naprawdę czuję. Dziękuję" - napisała.

***
Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Woźniak-Starak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy