Jak dowiedział się tygodnik, Rozenek przez dyrektora Edwarda Miszczaka brana była pod uwagę jako nowa prowadząca "Dzień dobry TVN".
Plotkowano, że to jego ulubienica i najjaśniejsza gwiazda.
Posadę jednak dostała Agnieszka, która w TVP była już prowadzącą "Kawy czy Herbaty?", a w wakacje 2013 także "Dzień dobry TVN".
"Aga jest podekscytowana i szczęśliwa, że Edward wciąż jej ufa. Czuła się zagrożona, bo jej program 'Na językach' ma słabą oglądalność i mówiono, że zejdzie z anteny. Teraz poczuła wiatr w żaglach" - zdradza "Na Żywo" pracownik stacji.
O tym, że Szulim umocniła swoją pozycję w stacji, świadczy też jej zachowanie w sądzie na rozprawie o zniesławienie, którą wytoczył jej ojciec Dody, Paweł Rabczewski.
Agnieszka broniła się, argumentując, że jest tylko prezenterką, a za teksty wygłaszane przez nią na antenie odpowiadają producenci programu oraz stacja. Ci zaś stoją za nią murem, o czym świadczy jej ostatni awans.
A podobno nie jest tylko "nadętą pindą, siedzącą na stołku przy kwiatku i zapowiadającą film"...
Zobacz również:










