Jurorka "Mam talent" niknie w oczach, z każdym miesiącem wyglądając na coraz szczuplejszą. Choć osoby z jej otoczenia mówią, że "je za dwoje", eksperci nie mają wątpliwości: to jest już choroba!
"Wiele odchudzających się osób, zwłaszcza kobiet, zaczyna w sposób zniekształcony postrzegać swoje ciało" - mówi "Show" psycholożka Maria Rotkiel.
"Choć są już bardzo szczupłe, wciąż widzą siebie jako grube. Właśnie dlatego nie potrafią przestać się odchudzać".
Dietetyczka Hanna Stolińska uważa, że osoby, które schudły, tak jak Agnieszka, bardzo często zrobią wszystko, by utrzymać dawną wagę. Niestety, tracą rzeczywisty ogląd sytuacji i bardzo często przekraczają "niebezpieczną granicę".
"Te osoby z lęku przed ponownym przytyciem zaczynają przyjmować głodowe porcje. Albo jedzą wybiórczo tylko dane produkty. Ich metabolizm dramatycznie wtedy zwalnia. W konsekwencji wystarczy, że raz zjedzą więcej, a tkanka tłuszczowa natychmiast zaczyna się odkładać" - tłumaczy "Show" Stolińska.
Zdaniem ekspertów trwałe odchudzanie prowadzi do rozchwiania i wyniszczenia organizmu. Oprócz zaburzeń metabolizmu występuje brak witaminy D, zaburzenia hormonalne, niedobory witamin oraz składników mineralnych, odwodnienie, zaparcia, bóle głowy. To bardzo niebezpieczne!
U Chylińskiej obsesyjne dbanie o sylwetkę może mieć dużo głębsze podłoże - z jej wypowiedzi wynika bowiem, że skłonność do uzależnień i brak samoakceptacji mocno odbiły się na jej postrzeganiu siebie.
"Byłam zawsze osobą z kompleksami, niedowartościowaną. Sama siebie nie szanowałam. Myślę, że kompleksy mam po dziś dzień" - wyznała w jednym z wywiadów.
