Panie długo nie widywały się i nie telefonowały do siebie - dowiedział się magazyn "Twoje Imperium".
Podobno Adrianna Godlewska nie utrzymywała też kontaktów z wnukiem Stanisławem i nie widziała jego dzieci!
Być może relacje matki z córką nie układały się dlatego, że - jak powiedziała kiedyś dziennikarka - ona i jej rodzeństwo rodziców miało od święta, a ich wychowaniem zajmowała się Hela Mucha, góralka ze Spytkowic.
- Była dla nas ostoją, dawała nam niesamowite poczucie bezpieczeństwa - wyznała Agata Młynarska.
- To ona nauczyła mnie dokładności w odrabianiu lekcji, przywiązywania uwagi do starannego pisania. Pokazała, jak schludnie prowadzić zeszyt. Wpoiła we mnie zasadę, że tylko ciężką pracą i uczciwością można do czegoś dojść. Powtarzała też, że nie wolno kłamać.
Być może dziennikarka miała żal do matki, że na pierwszym miejscu stawiała zawsze karierę i męża. Bo jak z kolei zdradziła kiedyś jej siostra, Paulina Młynarska, ich dom naznaczony był chorobą nerwową ojca, tzw. dwubiegunową, charakteryzującą się skrajnymi wahaniami nastrojów, a matka całkowicie skupiła się na ojcu.
Możliwe jednak, że Agata Młynarska dojrzała do tego, by zakopać topór wojenny. Pierwszy krok już zrobiła, zapraszając matkę na galę rozdania nagród w plebiscycie "Ona to skarb".
Panie razem pozowały na ściance...
Zobacz również:
