Afera z córką Ewy Gawryluk! Ludzie chcą poddawać ją egzorcyzmom! Chodzi o to, czym się zajmuje!
Córka Ewy Gawryluk (55 l.) i Waldemara Błaszczyka (50 l.), Maria Błaszczyk (23 l.) nie zdecydowała się iść w ślady rodziców – aktorów. Wręcz przeciwnie, chce, pozostając w cieniu, współtworzyć kariery innych. Ma też interesujące hobby, szokujące ludzi do tego stopnia, że gotowi są ją poddać egzorcyzmom.
Córka Ewy Gawryluk i Waldemara Błaszczyka przyszła na świat 23 lata temu. Jej rodzice uchodzili za jedną z najszczęśliwszych i najlepiej dobranych par polskiego show biznesu. Ich miłość rozpoczęła się jeszcze na studiach i przetrwała 22 lata, aż nagle rok temu gruchnęła wieść o rozwodzie.
Jak nieoficjalnie tłumaczyli znajomi aktorskiej pary, ta myśl kiełkowała od pewnego czasu, jednak Gawryluk i Błaszczyk postanowili poczekać, aż ich jedynaczka się usamodzielni.
23-letnia obecnie Maria Błaszczyk ma sprecyzowane plany na przyszłość. Jak wyjaśniła w rozmowie z Plejadą, nie łączy ich jednak z aktorstwem. Na podstawie doświadczeń wyniesionych z domu uznała, że to niewdzięczny i stresujący zawód:
"Bardzo nie lubię być przed kamerą i w centrum uwagi. Aktorstwo nigdy mnie nie kręciło. To trudny zawód, w którym ciężko się wybić".
Interesuje się za to malarstwem i muzyką. Grała nawet na basie w zespole muzycznym, ale musiała z tego zrezygnować, bo nie wystarczało jej czasu na studia. Jak ujawnia, po uzyskaniu dyplomu magistra, chce kształcić się dalej, a w przyszłości współtworzyć sukces innych:
"Obecnie jestem na drugim roku filologii angielskiej. Zawsze lubiłam język angielski, więc poszłam tą drogą. Później chciałabym skończyć studia podyplomowe na kierunku digital media i zajmować się marketingiem w social mediach. Nie chcę być instagramową influencerką, bardziej kręci mnie ta techniczna strona, czyli prowadzenie social mediów innych osób. Mam też zamiar współpracować ze swoim chłopakiem — raperem Miernø, który obecnie pisze muzykę wraz z producentem Naski. Chcę go wspomóc na gitarze, a w przyszłości dołączyć do jakiegoś zespołu".
Jednak tym, co najbardziej przyciąga uwagę na Instagramie Marii Błaszczyk jest jej niezwykły talent charakteryzatorski. Jak wyjaśnia, jej pasja wykuwała się na gruncie klasyki horrorów lat 80.: „Krzyku”, ”Piątku trzynastego” i „Martwego zła”.
Niestety, jak tłumaczy w rozmowie z Plejadą, nie widzi szans rozwoju dla swojej specjalizacji. W Polsce nie kręci się filmów o zombie, ani horrorów, a w komediach romantycznych, które uchodzą za najpopularniejszy gatunek w polskiej kinematografii, popyt na krwawe charakteryzacje jest realnie żaden:
"Przez długi czas chciałam nawet zostać charakteryzatorką, ale w końcu zdałam sobie sprawę, że w Polsce nie mam szans się wybić. Jest u nas mało produkcji, w których potrzebny jest ten rodzaj charakteryzacji, którym się zajmowałam".
Hobby Marii Błaszczyk zapewniło jej jednak grono antyfanów, do głębi zatroskanych stanem jej duszy. Jak wyznaje córka Ewy Gawryluk, co chwila ktoś próbuje zaordynować jej pokutę albo przynajmniej psychoterapię:
"Słyszałam, że powinnam iść do kościoła pomodlić się, że rodzice na pewno się mną nie zajmują, bo mam takie, a nie inne hobby. Ale ta krytyka w żaden sposób na mnie nie wpłynęła".
Zobacz też:
Ewa Gawryluk dopiero wzięła rozwód, a teraz kolejny ślub!? Tygodnik ujawnia!
