Adriana Kalska przed kilkoma dniami na swoim profilu na Instagramie opublikowała czarno-białą fotografię zrobioną na planie zdjęciowym. Kalska ma na zdjęciu krótką perukę oraz białą koszulkę z napisem "Not Your Princess".
Obserwatorzy niemal natychmiast dostrzegli podobieństwo aktorki do Anny Przybylskiej. Jeden z fanów był nawet przekonany, że już ruszyły zdjęcia do filmu o zmarłej aktorce.
W końcu robicie ten film o Przybylskiej - napisał.
Na komentarz postanowiła odpowiedzieć sama aktorka.
Heh jo - napisała enigmatycznie.
Gdy wymiana ta wywołała lawinę domysłów, Klaska ponownie zabrała głos.
Rozpętałeś medialną burzę heh to teraz się tłumacz. Ludziska wyluzujcie. Rozwinę skrót myślowy heh jo...na pewno. Pole do interpretacji równie szerokie. Tyle w temacie. Bardzo nudno jak się okazuje - dodała.
Film o Przybylskiej
Plotki na temat powstania filmu o Annie Przybylskiej krążą już od lat, jego powstanie zapowiedział nawet Jacek Kurski.
Pracujemy nad wieloma pięknymi dokumentami, myślę że mamy renesans tego gatunku. To prawidłowe wypełnienie misji Telewizji Publicznej. A w ostatnich latach nie było takich dokumentów, które oglądałyby 4 mln. ludzi. Pojawi się np. film o Annie Przybylskiej, który być może nawet trafi do kin – zdradził prezes TVP Jacek Kurski w rozmowie z "Faktem".
Ostatnio pojawiły się nawet informacje, że główną rolę zagra właśnie Kalska. "Super Express" poprosił agenta aktorki o komentarz w tej sprawie.
Nic o tym nie wiem – stwierdził krótko Maciej Gajewski.
"Super Express" donosi, że zdjęcie, które wywołało medialną burzę, pochodzi z planu nowego serialu TVN pod roboczym tytułem "Zaginiona", w którym Kalska ma grać główną rolę.
Mogę jedynie potwierdzić, że Adriana gra główną rolę. To nowy serial, na który warto czekać. Czegoś tak dobrego już dawno nie było w polskiej telewizji – zdradziła w rozmowie z dziennikiem osoba z otoczenia Kalskiej.
Wszystko wskazuje, że na upragniony przez fanów Przybylskiej film, trzeba będzie jeszcze zaczekać.










