Reklama
Reklama

A to zaskoczenie! Beata Kozidrak i Andrzej Pietras razem na wakacjach!

Takiego zwrotu akcji chyba nikt się nie spodziewał. Beata Kozidrak (56 l.) i jej były już mąż Andrzej Pietras (62 l.) wybrali się razem na wakacje do słonecznej Hiszpanii.

Wybrzeże Costa Blanca. W romantycznej scenerii ogrodu pełnego drzewek cytrusowych, oliwnych i kaktusów przechadza się para. Zachowują się swobodnie, wiedząc, że mogą się tu czuć anonimowo. W końcu byli tu nieraz.

Choć nie są już małżeństwem, przyjechali do swojej willi, którą niegdyś odwiedzali, gdy tylko chcieli odpocząć i spędzić czas we dwoje. Tam trzynaście lat temu na rocznicę ślubu wokalistka napisała wyjątkową balladę "Myśli i słowa". Jednak obecna podróż nie miała nic wspólnego z miłosnymi uniesieniami.

Reklama

- Wyjechali, bo dzięki temu mogli porozmawiać spokojnie, bez obaw, że ktoś ich zobaczy. Było to też takie symboliczne pożegnanie z miejscem dla obojga tak bardzo ważnym - wyznaje "Na Żywo" osoba z ich otoczenia.

Para, która rozwiodła się pięć miesięcy temu, musiała ustalić szczegóły związane z zawodowym rozstaniem. Na pytania tygodnika o wyjazd i jego cel Pietras odparł krótko: "Nie chcę o tym rozmawiać".

Faktem pozostaje jednak, że 31 grudnia, po trzydziestu latach, przestanie on być menadżerem Bajmu. To będzie dla Beaty wielka zmiana. W końcu przez tyle czasu jej były mąż miał wyłączność na negocjowanie stawek za występy oraz zajmował się zapleczem związanym z organizacją i finansami.

Zerwanie tej ostatniej nici, która ich łączyła, będzie wyjątkowo trudne. Chociaż wydawało się, że Beata jest szczęśliwa i zaczyna układać sobie życie na nowo, to kiedy emocje już opadły, wokalistka zatęskniła za byłym mężem.

- Zawsze mogę liczyć na jego pomoc. I wciąż kocham te rozmowy do rana. Brakuje mi wzajemnego nakręcania się. Razem stworzyliśmy gwiazdę, jaką jest Bajm. Jeszcze pracujemy razem i wciąż liczę się z jego zdaniem - przyznała ostatnio.

Ten wyjazd mógłby być więc początkiem ocieplania kontaktów z Pietrasem, bez którego Beata czuje się nieco samotna. - Z Andrzejem spędziła całe dorosłe życie. Samotność ją przerasta. Są momenty, kiedy żałuje rozwodu. Aby się nie załamać, zdecydowała się na udział w terapii psychologicznej - zdradza znajoma gwiazdy.

Na duchu podtrzymuje ją również jej przyjaciółka, Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu. Obie panie widują się dosyć często i wymieniają doświadczeniami związanymi z rozwodem Beaty. Wokalistka myśli również o nagraniu kolejnej płyty i powstaje już na nią materiał.

- Beata z trudnościami radzi sobie, przelewając troski na papier. W tym zawsze stara się znaleźć ulgę - dodaje informator "Na Żywo". A może wspomnienia wspólnych chwil w promieniach hiszpańskiego słońca pozwoliły na nowo rozniecić uczucia byłych małżonków?

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy