"Rolnicy. Podlasie". Takie wieści ws. Gienka z Plutycz. Oficjalny komunikat
W programie "Rolnicy. Podlasie" Gienek Onopiuk i jego syn Andrzej z Plutycz są chyba najbardziej kontrowersyjnymi bohaterami. Ich zachowania często budziły krytykę internautów. Teraz produkcja wydała oficjalne oświadczenie dotyczące Onopiuka, a widzowie zareagowali entuzjastycznie. Takich wieści nikt się nie spodziewał.
Gienek Onopiuk z Plutycz stał się znany już kilka lat temu, dzięki programowi "Rolnicy. Podlasie" kanału Fokus TV. W swoim 50-hektarowym gospodarstwie hoduje niebieskie krowy. Na roli pomagają mu dorośli synowie: Andrzej i Jarek. Rolnik ma też córkę, która jednak nie uczestnicy w rozwijającej się popularności rodziny i żyje z dala od blasku fleszy.
Sława Onopiuków nie zawsze przybiera jasne barwy - widzowie krytykują Gienka i jego synów za brak higieny w obejściu oraz nieszczególną gospodarność. Mimo to sami zainteresowani nic sobie z tego nie robią. Z dużym entuzjazmem prowadzą profile w mediach społecznościowych, a na samym YouTube mają 134 tysiące obserwujących. Teraz znów zrobiło się o nich głośno z powodu oficjalnego komunikatu produkcji.
Bohaterom programu Fokus TV daleko do często zamożnych i ułożonych uczestników "Rolnik szuka żony". Zamiast miłości interesuje ich za to przyziemne życie i rozrywki. Zresztą Gienek już wieki temu rozstał się z żoną, a Andrzej i Jarek nieszczególnie zabiegają o względy kobiet. Mają za to przyjaciół, którzy niedawno tłumnie przybyli na gospodarstwo Onopiuków.
Wszystko zorganizował producent programu - firma postanowiła uczcić wyjątkowy dzień jednego z najpopularniejszych uczestników formatu - czyli 70. urodziny Gienka Onopiuka. Pośrodku skromnego obejścia w Plutyczach urządzono prawdziwą fetę. Nie zabrakło też kolorowych - i głośnych - prezentów.
Pod koniec czerwca produkcja przekazała, że powstaje drugi sezon "Podróży Gienka i Jastrzębia". Wspomniany Jastrząb, czyli Sławek, przyjechał teraz na 70. urodziny przyjaciela. 8 lipca na profilu producenta pojawiła się relacja z uroczystości. Do Onopiuka przybyli także Agnieszka i Jarek z Bronowa oraz Maciej z Kundzicz.
Na podwórku gospodarstwa stanął stół, zastawiony przysmakami i gazowanymi napojami. Całość ozdabiały złote balony z liczbą "70". Ale największe wrażenie robi prezent od produkcji - piękne, żywe pawie, które z pewnością uzupełnią barwną kolekcję drobiu na gospodarstwie.
Poza krowami Onopiuk hoduje bowiem kury, kaczki, gęsi i indyki. Pawie są jednak bardzo hałaśliwe, a ich głoś jest niezwykle donośny - wygląda na to, że o tym prezencie Gienkowi trudno będzie zapomnieć.
Zobacz też:
"Rolnicy. Podlasie": Andrzej z Plutycz nagle zniknął
