Zestaw Maty w McDonald's to PORAŻKA? „Zmarnowałem pieniądze i nie dostałem naklejek”

Zestaw Maty w McDonald's
Zestaw Maty w McDonald'sLukasz Kalinowski/East NewsEast News

Zestaw Maty w McDonald's: degustacja

Burger, który wygląda jak rozdeptany przez stado bawołów, klasyczne frytki i waniliowy napój w smaku przypominający wodę z akwarium - podsumowuje redaktor noizz.pl
Przed wejściem do pierwszego z lokali spodziewałem się ogromnych plakatów z wizerunkiem Maty, kolorowych opakowań i zabawnych naklejek, które kilka dni przed premierą zestawu pojawiały się w sieci. W pierwszym zestawie nie otrzymałem żadnej z tych rzeczy, dlatego stwierdziłem, że musi to być błąd ze strony lokalu, który nie zdążył przygotować się na premierę. Niestety w kolejnym - znacznie większym punkcie - sytuacja się powtórzyła - relacjonuje dalej.

"Zmarnowałem pieniądze i nie dostałem naklejek"

Dopytałem osobę przy kasie, czy aby na pewno nie doszło do żadnej pomyłki. W końcu obiecywano naklejki i przezroczyste opakowanie od matchy, ale sympatyczny pan odpowiedział mi, że nic nie wie o żadnych naklejkach - podsumował rozczarowany.
Kupcie trzy cheeseburgery, połączcie mięso i wsadźcie do jednej bułki. Oto osławiony "burger Maty". Za grosz tutaj czegokolwiek innowacyjnego. Ot, kawał "wołowiny" wlatuje do naszych ust i tam pozostaje. Dawno nie jadłem czegoś banalniejszego. Nuda do kwadratu. Chyba nawet wolałbym już zjeść normalnego hamburgera za kilka złotych, aniżeli męczyć się z tym czymś - pisze redakcja vibez.pl.
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?