Maja Rutkowski wtrąciła się i ujawniła ws. małżeństwa. Krzysztof nie krył niezadowolenia [POMPONIK EXCLUSIVE]
Maja i Krzysztof Rutkowscy są jedną z najbardziej wyrazistych par w show-biznesie. Celebryci nie ukrywają, że mają dużo pieniędzy i żyją na naprawdę wysokim poziomie. Wielu uważa, że duet epatuje bogactwem aż do przesady, co czasami jest aż śmieszne. Zdanie głównych zainteresowanych na ten temat jest jednak zupełnie inne. W rozmowie z Pomponikiem były detektyw powiedział to zupełnie wprost.
Maja i Krzysztof Rutkowscy są razem od 2012 roku. Niedługo później urodził się ich syn, Krzysztof Junior. Na ślubnym kobiercu stanęli dopiero w 2019, a już pięć lat później, przy okazji pierwszej komunii pociechy, odnowili przysięgę małżeńską. Ta pełna atrakcji i drogich prezentów ceremonia odbiła się szerokim echem w mediach.
Uroczystość ta idealnie podsumowuje styl życia Rutkowskich. Dużo, głośno, z przepychem, "na bogato" - para zdecydowanie nie lubi minimalizmu. Po występach publicznych i dużej aktywności w social mediach widać, że małżonkowie mają słabość do ubrań luksusowych marek, drogich gadżetów czy ekskluzywnych samochodów. I kochają być w centrum uwagi.
Wydaje się, że osoby obserwujące to, co dzieje się w show-biznesie, przyzwyczaiły się już do ich dość ekstrawaganckiego sposobu bycia i kolejnych pomysłów na wydawanie wielkich pieniędzy. Niektórzy nazywają ich nowobogackimi, wytykając im tandetność i zbytnie podkreślanie wysokiego statusu, co ma wręcz odwrotny skutek. Rutkowski kompletnie się z tym jednak nie zgadza.
"Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś powiedział, że my jesteśmy nowobogaccy. Zawsze mieliśmy luksusowe samochody, zawsze nam się żyło bardzo dobrze" - powiedział Krzysztof w rozmowie z Pomponikiem.
Jego żona potwierdziła hipotezę naszego reportera, że pieniądze są po prostu po to, żeby je wydawać. Ale oni i tak wolą powiększać swój majątek.
"Raczej bardziej lubimy zarabiać. Na pewno nie więcej wydajemy, niż zarabiamy. Malutką część tylko wydajemy" - dodała Maja, na co jej mąż tylko wymownie skomentował: "Oj, żona, żona...".
Trudno też powiedzieć, kto wydaje więcej, gdyż wszystko zależy od tego, o jakiej konkretnie dziedzinie mówimy. Wygląda jednak na to, że to mężczyzna jest bardziej skory do kupowania.
"Czasami ja się dłużej zastanawiam nad kupnem biletu samolotowego, niż Krzysztof kupuje dom" - wyznała kobieta.
Rutkowskim zależy oczywiście na wygodzie. Nie zawsze podróżują jednak samolotem w klasie biznesowej.
"Jeżeli chodzi o dalekie wyjazdy, to tylko klasa biznes. [W przypadku krótkich lotów - przyp. aut.] może być taksówka powietrzna. Wsiadamy tak jak każdy i lecimy, przelatujemy dwie godziny, dwie i pół, do Grecji czy Hiszpanii. (...) W swoim towarzystwie nawet nie odczuwamy, że te dwie, trzy godziny mijają. Autobus powietrzny nam nie przeszkadza, ale na takie długie rejsy to musisz mieć odpowiednie otoczenie i odpowiednie możliwości. Bo w końcu zastanówmy się, po co my pracowaliśmy" - wyjaśnił Krzysztof w wypowiedzi dla Pomponika.
Mężczyzna, który zdecydowanie lepiej czuje się w mieście, często musi dostosowywać się do ukochanej, która z kolei uwielbia wypoczynek w naturze. Szczególnie kręci ją nurkowanie w oceanie.
Celebrytom daleko jednak do życia w myśl zasady "zastaw się, a postaw się".
"Nie, błagam cię. No chyba mnie znasz. (...) Wierzcie mi, że absolutnie nie pasujemy do [tej] kategorii (...)" - zapewnił Rutkowski.
"Mamy sześć biegów, a jedziemy co najwyżej na trójce" - dodała błyskotliwie Maja.
Na koniec tego wątku rozmowy Krzysztof zdobył się na krótką refleksję i dokonał minipodsumowania ich dotychczasowego życia.
"Uważamy się za ludzi normalnych. Chociaż nawet gdybyśmy powiedzieli, że uważamy się za ludzi skromnych, ktoś powie, że absolutnie to nie jest prawda. Uważamy się za ludzi takich, którzy żyją tak, jak uważają w danym momencie za stosowne. I chciałbym, żeby każdy był taki szczęśliwy bez względu na to, czy ma mniej, czy ma więcej tak jak my, bo my przeżyliśmy różne sytuacje w naszym życiu, i te lepsze, i te gorsze, i potrafimy dostosować się do każdych okoliczności, co daje nam pełnię satysfakcji i szczęścia" - skwitował.
Zobacz też:
To nie były plotki. Rutkowski już tego nie kryje: "Mam dość"
Zobaczyli w prezencie ślubnym niewielką kwotę. Oboje aż się rozpłakali
Wieści ws. Mai Rutkowski spłynęły późnym wieczorem. Oficjalnie przekazała: "Pewien etap się kończy"