Zamek Mey to wyjątkowe miejsce. Ta szkocka posiadłość swoją wyjątkowość zawdzięcza bajecznemu położeniu między wrzosowiskami, a morzem. Miejsce to było zawsze bardzo ważne dla króla Karola III. Brytyjski monarcha jako dziecko spędzał tam wakacje razem ze swoją babką królową matką, do której należała okazała posiadłość.
Karol do dziś chętnie tam wraca. Od kiedy został królem, przebywa w tej neogotyckiej rezydencji przez co najmniej jeden tydzień w roku. Zawsze w towarzystwie królowej Kamili.
Czarne chmury nad rezydencją króla Karola. Doniesienia się potwierdziły
Teraz nad szkockim zamkiem zawisły czarne chmury. Jak podają brytyjskie media, już wkrótce krajobraz wokół posiadłości może zostać trwale zmieniony przez powstający nieopodal magazyn energii elektrycznej.
"Jeśli projekt dojdzie do skutku, około 350 akumulatorów zostanie zbudowanych 3 km od zamku królewskiego. Wysoki na 3 metry kompleks będzie gromadzić i przechowywać energię produkowaną przez turbiny wiatrowe w regionie, a następnie rozprowadzać ją do miast w szczytach zużycia" – informuje "Daily Telegraph".
Chociaż inwestorzy uspokajają, że kompleks "nie będzie szczególnie widoczny na drodze, która biegnie obok niego", lokalni mieszkańcy są innego zdania i nie mają wątpliwości, że magazyn "oszpeci historyczny i spokojny krajobraz Mey".
Media przekonują natomiast, że ta inwestycja jest absolutnie konieczna.
"Równowaga między energią odnawialną i paliwami kopalnymi, badania potrzeb konsumpcyjnych, produkcja i magazynowanie energii elektrycznej... Wyzwań jest wiele, a to co dzieje się obecnie na świecie wskazuje na konieczność zastanowienia się nad przyszłością energetyczną. Ta fascynująca debata nie zaszkodzi królowi Karolowi III i jego synowi, księciu Williamowi, którzy słyną ze swoich działań na rzecz ekologii" – podkreślił portal Point de Vue.
Zobacz też:
Markle tym razem przesadziła. Karol III nie dowierza. "Nie może być gorzej"
Król Karol III i Camilla wybrali się w podróż do Włoch. Wszyscy zwracali uwagę tylko na jedno
