Reklama
Reklama

Potocka jest bezsilna. Nie widziała jeszcze wnuka i prędko go nie zobaczy...

Małgorzata Potocka od niedawna ma troje wnucząt. Młodsza córka aktorki, Weronika Ciechowska urodziła swoje drugie dziecko. Niestety babcia nie widziała jeszcze chłopca i nie miała okazji stworzyć z nim więzi. Wszystko przez dzielącą ich odległość, ponieważ Weronika od lat mieszka w USA.

Małgorzata Potocka odnalazła szczęście u boku Grzegorza

Małgorzata Potocka miała burzliwe życie miłosne. Swojego pierwszego męża poznała jeszcze na studiach. Był to artysta, fotograf, autor filmów i wykładowca PWSFTViT w Łodzi - Józef Robakowski. Zakochanych dzieliła spora różnica wieku, bo aż 14 lat. Jednak nic nie było w stanie ich rozdzielić. Para doczekała się córki, Matyldy. 

Jednak, jak to bywa w miłości i młodości, czas weryfikuje partnerów i ich oczekiwania. Związek nie przetrwał, a małżonkowie się rozstali. Potocka poznała później piosenkarza, Grzegorza Ciechowskiego. Z nim ma drugą córkę, Weronikę, która razem z mężem mieszka na stałe w Nowym Jorku.

Reklama

Małgorzata Potocka bardzo kocha swoje wnuki

Weronika z mężem doczekali się już dwójki dzieci. Pierwszy urodził się syn Grześ, który dzisiaj ma dwa latka. Jego imię nie jest przypadkowe, ponieważ otrzymał je po zmarłym dziadku, Grzegorzu Ciechowskim.

Pod koniec zeszłego roku na świat przyszedł Mateo! Maleńki chłopiec jeszcze nie poznał swojej babci, a wszystko przez dzielącą ich odległość. Małgorzata Potocka miała również w ostatnich miesiącach wiele zawodowych zobowiązań. Do tego musiała przeprowadzić się z Warszawy do Radomia. 

"W Radomiu mam małe mieszkanie, które urządziłam pod mój gust. Lubię być blisko teatru. Ale to ma swoje dobre i złe strony. (...) Mankamentem mieszkania w innym mieście jest fakt, że nie chodzę na lanczyki towarzyskie do "Między Nami" i nie mogę lecieć do Ameryki za każdym razem, gdy Weronika tego potrzebuje. Jeszcze nie przytuliłam najmłodszego wnuka, Mateo" - mówiła w Vivie!.

Potocka narzeka też, że nie może spotykać się z wnukiem Tadeuszem, synem drugiej córki Matyldy, tak często, jak by chciała. Chłopiec ma już 11 lat i czasem przyjeżdża na premiery babci. Wtedy razem spędzają czas, dużo rozmawiają, chodzą do kina i na spektakle. "Chwali się mną przed kolegami: "babciu, zrób szpagat". Robię, a on jest zachwycony" - śmieje się Potocka.

Aktorka ubolewa, że nie jest typową babcią, która może pomagać swoim córkom, gdy tego potrzebują. Przyznaje, że dużo pracuje i często jest niedostępna. Uwielbia być nazywana babcią i nie potrafi sobie wyobrazić, żeby było inaczej. 

"Zawsze wydawało mi się dziwne, kiedy babcie chciały, żeby zwracać się do nich po imieniu. Dziecko musi znać hierarchię pokoleniową. Nie będę więc udawała koleżanki Małgosi, bo to byłoby żałosne. I nie będę się huśtała z nimi na żyrandolu" - skwitowała Potocka.

***

Zobacz także:

Jan Nowicki przed śmiercią złożył byłej żonie nietypową propozycję. Nie chciała nawet słyszeć

Małgorzata Potocka będzie szczęśliwa. Córka Weronika Ciechowska wraca do Polski z ważną misją

Córka Małgorzaty Potockiej wraca z USA. Ma ważne wieści, to stanie się już niebawem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Ciechowska | Małgorzata Potocka (aktorka)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy