Reklama
Reklama

Norbi nie mógł powstrzymać się od komentarza. Tak ocenił nowego prowadzącego "Koło fortuny"

Norbi i Izabella Krzan stworzyli niezwykle udany duet prowadzących i przez wiele lat można było oglądać ich w popularnym "Kole fortuny". Jednak na fali zmian wprowadzanych przez nowy zarząd TVP prezenterzy stracili pracę i - jak się niedawno okazało - ich miejsce zajmą nowi gospodarze. Całą sytuację postanowił skomentować autor hitu "Kobiety są gorące". Gwiazdor nie szczędził gorzkich słów.

Odkąd nowy zarząd Telewizji Polskiej zajął się modernizacją mediów publicznych, szybko stało się jasne, że dalszy los wielu popularnych formatów stoi pod dużym znakiem zapytania. Zmiany nie ominęły także programów, które od lat pozostają stałą częścią ramówki Jedynki i Dwójki.

Tak stało się między innymi z popularnym "Kołem fortuny", którego pierwsza edycja prowadzona przez Wojciecha Pijanowskiego i Magdę Masny pojawiła się w TVP jeszcze w latach dziewięćdziesiątych.

Reklama

W reaktywowanej - przez byłego prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego - edycji słynnego teleturnieju, stery przejął Rafał Brzozowski. Piosenkarz jednak nie sprawdził się w nowej roli i jego miejsce zajął Norbi.

Gwiazdor stworzył udany duet z byłą Miss Polski Izabellą Krzan i na dobre zadomowił się na Woronicza.

Norbi traci pracę w "Kole fortuny"

Niestety nowi włodarze postanowili pożegnać się z popularnym duetem i na miejsce autora hitu "Kobiety są gorące" zatrudnili znanego z grywania epizodów w polskich serialach Błażej Stencela.

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji producentów programu Norbi nie ukrywał, że jeśli tylko otrzyma taką propozycję, z chęcią wróci do roli gospodarza "Koła fortuny".

"Ja jestem chłopak do wynajęcia na telefon. Tak samo jak gramy koncerty, ktoś dzwoni i pyta o koncert, tak samo jak ktoś dzwoni i pyta o program telewizyjny. U mnie to jest dość prosta struktura. Czyli jestem do dyspozycji, jestem na rynku, jak ktoś chce i uważa, że jest OK, to robimy. To proste" - tłumaczył dziennikarzom "Faktu".

Niestety tak się nie stało i muzyk musiał obejść się smakiem. Całą sytuację 52-latek skomentował w rozmowie z Plejadą.

"To jest show-biznes, to nie jest na zawsze. Jak ktoś tego nie kuma... Z Izką według mnie stworzyliśmy super duet. Nagraliśmy tych odcinków, ja chyba z 1500, a ona więcej. Lubiłem tych ludzi dookoła, którzy pracowali przy programie. Uwielbiałem tych graczy. Było świetnie, więc zawsze pozostaje potężny sentyment. Natomiast powtarzam - to jest taka branża, to jest show-biznes. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ".

Norbi ocenia nowego prowadzącego "Koło fortuny"

A jak Norbi ocenia swojego następcę, który według nieoficjalnych doniesień będzie kreowany na nową wielką gwiazdę TVP?

"(...) ja zawsze życzę wszystkim powodzenia... Zobaczymy, niech się toczy, niech się wiedzie jak najlepiej. Nie wiem, jak wygląda, nie wiem, co robi - to wszystko wychodzi w praniu" - podsumował muzyk.

Sam jednak nie traci nadziei i bierze pod uwagę to, że niebawem wróci do pracy w telewizji.

"W telewizji byłem zawsze - czy jako prowadzący, czy jako gość. I przeżyłem wiele partii politycznych i prezesów tych telewizji. I co z tego, i żyję. Nigdy nie wiesz, co przyniesie przyszłość. Ten czas był świetny. Nowym prowadzącym życzę jak najlepiej i co najmniej takiej oglądalności, jak nasza" - zdradził w  rozmowie z serwisem.

Zobacz też:

Norbi nie poprowadzi już "Koła fortuny". Tak zareagował na decyzję TVP

Sensacja tuż po zwolnieniu Krzan z TVP. Niespodziewany zwrot akcji. A jednak

Nagły zwrot ws. "Koła fortuny". Norbi zwolniony, wiadomo, kto go zastąpi

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Norbi | “Koło Fortuny” | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama